Let’s travel together.

Jessikę porwał pan w magicznym kapeluszu – nierozwiązana sprawa 4-latki uprowadzonej z własnego łóżka

0
Przypadki uprowadzenia z sypialni własnego domu, to te, które mnie przerażają najbardziej. Sypialnia jest miejscem do którego się udajemy w nadziei na odpoczynek i regenerację po całodniowym wysiłku. W mniemaniu większości, sypialnia jest najbezpieczniejszym miejscem w domu. Prawda, niestety jest taka, że niezależnie od tego gdzie się znajdujesz, możesz paść ofiarą strasznej zbrodni.

W nocy z 5 na 6 czerwca 1986 r. czteroletnia Jessica Gutierrez*, spała w swojej sypialni, którą dzieliła z dwoma siostrami, w rodzinnym domu w Lexington, w Karolinie Południowej. Rankiem 6 czerwca, matka Jessiki, Debra, odkryła niecodzienny widok w salonie swojego domu. Zasłony były zerwane z okien, papiery porozrzucane na podłodze, a drzwi frontowe były otwarte na oścież. Zaniepokojona kobieta udała się do pokoju dziewczynek i odkryła, że Jessiki nie ma w jej łóżku. Sześcioletnia siostra Jessiki, Rebecca, zapytana przez matkę o to gdzie jest jej siostra, stwierdziła, że ​​Jessikę zabrał mężczyzna w „magicznym kapeluszu”( „a man with a magic hat.”).

Porwanie

Tej nocy, Jessika została porwana ze swojego łóżka. Intruz włamał się do domu przez okno w salonie. Rebecca obudziła się gdy doszło do porwania. Dziewczynka widziała mężczyznę pochylającego się nad jej siostrą i dźwigającego ją z łóżka. Rebecca była tak przerażona całą tą sytuacją, że nie odważyła się wyjść z łóżka, nawet gdy porywacz opuścił dom. O porwaniu opowiedziała dopiero nad ranem, gdy jej matka spytała o Jessikę. Porwanej Jessiki nigdy więcej nie widziano.

Przyjaciel rodziny

Rodzina Giterrez uważa, że ​​Jessika mogła zostać porwana przez ich bliskiego przyjaciela. Dwudziestosiedmioletni wówczas mężczyzna, odbywał karę więzienia w Karolinie Północnej za kradzieże samochodowe i gwałt. Jego aresztowanie nastąpiło zaledwie kilka tygodni po zniknięciu Jessiki. W 1987 r. podejrzany zwierzył się innemu więźniowi, że porwał małą dziewczynkę i przyznałby się do przestępstwa gdyby sąd spełnił jego wymagania. Sąd jednak nie przychylił się do jego żądań, więc mężczyzna odmówił przyznania się do winy. Co ciekawe, gdy opowiadał współwięźniowi o porwaniu, stwierdził, że miał na sobie wtedy kowbojski wysoki kapelusz, co przywodzi na myśl wzmiankę siostry Jessiki o magicznym kapeluszu sprawcy. Co więcej, policja znalazła odcisk jego palca na zewnętrznej ramie okna Jessiki. Mężczyzna nie został jednak nigdy oskarżony w tej sprawie, chociaż do tej pory pozostaje głównym podejrzanym.

Inni podejrzani

Ojciec Jessiki stał się również w pewnym momencie podejrzany; mężczyzna jednak, był w stanie udowodnić, że w chwili porwania jego córki, przebywał w Kalifornii. Ze względu na  niepodważalne alibi, został oczyszczony z podejrzeń.

Kolejnym podejrzanym w tej sprawie stał się były chłopak Debry. Zaledwie kilka dni przed zniknięciem Jessiki, jej matka, zerwała ze swoim chłopakiem i wyrzuciła go z domu. Przyczyną tej decyzji było nadużywanie przez niego alkoholu oraz zaborcze zachowanie. Przesłuchany przez policję mężczyzna stwierdził jednak, że nie ma pojęcia gdzie jest Jessika.

Debra przypomniała sobie, że jej były chłopak oraz przyjaciel rodziny(główny podejrzany) znali się, chociaż oboje temu zaprzeczali.

This slideshow requires JavaScript.

Niedawno Debra oskarżyła śledczych o niewłaściwe prowadzenie sprawy zaginięcia Jessiki. Kiedy kobieta wdała się w spór z szeryfem Mettsem, rzekomo zagroził jej, że całkowicie porzuci badanie tej sprawy. Co ciekawe, Metts został później aresztowany pod zarzutem korupcji. Sprawa niestety pozostaje do tej pory nierozwiązana.

 

*Imię uprowadzonej dziewczynki brzmi Jessica, jednak ja w artykule będę się posługiwać lekko spolszczoną jego formą „Jessika”, aby uniknąć karykaturalnych prób odmiany tego imienia przez przypadki.

Autor: KaPaMa
Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.