Let’s travel together.

Iwona zniknęła 20 lat temu w Londynie. Czy zaginięcie kobiety było przypadkowe? Czy była to „gra, w której Iwona nie miała najmniejszych szans”?

0

Iwona Kamińska, mieszkanka Modliborzyc (woj. lubelskie) zaginęła 20 lat temu. W lipcu 2000 roku, 20-latka wyjechała do Londynu gdzie miała spędzić 2 tygodnie, podczas których planowała zwiedzać miasto, szlifować język, a przy okazji zarobić. Cztery dni po przybyciu do stolicy, młoda kobieta znika bez śladu w drodze powrotnej z pracy. Sprawą Polki po jakimś czasie zajął się Scotland Yard, który zaoferował 10 tys. funtów nagrody za informacje na temat Iwony. Policja przypuszcza, że zaginiona padła ofiarą porwania i zabójstwa.

Ufna

Iwona urodziła się 22 stycznia 1980 roku i przez bliskich opisywana jest jako domatorka, osoba bardzo przywiązana do rodziny. Pasją kobiety był śpiew i język angielski, w związku z czym marzyła, by studiować anglistykę. Od jakiegoś czasu mieszkała i studiowała w Częstochowie, ale w weekendy zwykle przyjeżdżała do rodzinnego domu.

„Znakomicie się uczyła, zdobywała nagrody w konkursach. Ambitna, zdolna, pracowita” powiedziała matka zaginionej. Była „życzliwa wobec ludzi, bardzo ufna. Może nawet zbyt ufna..”

Praca

Pracę w Anglii załatwiła jej koleżanka ze studiów, a miała ona polegać na pomocy pewnemu starszemu mężczyźnie polskiego pochodzenia w prowadzeniu sklepu z kryształami. Niewiele o nim samym wiadomo, prócz tego, że do Anglii przyjechał z Łodzi oraz, że jest dobrym znajomym jej koleżanki.

„Była szczęśliwa i podekscytowana. Nigdy wcześniej nie widziała Londynu. To miały być jej wymarzone wakacje.” opowiadają bliscy Iwony.

Londyn

9 lipca 2000 roku, Iwona Kamińska przyleciała do Londynu, a następnie udałą się do swoich znajomych niedaleko Arndale Centre w Wandsworth. Po dotarciu na miejsce, kobieta skontaktowała się ze swoją rodziną, a trzeciego dnia pobytu wysłała do swoich bliskich pocztówkę z Londynu. Rodzina miała z Iwoną codzienny kontakt telefoniczny i nikt nie przeczuwał niczego złego.

13 lipca

Ostatni raz Iwona była widziana 13 lipca 2000 roku w pracy. To był czwarty dzień jej pobytu w Anglii. Tego dnia rano, młoda kobieta wyszła do pracy. W drodze do sklepu na Hammersmith obecność kobiety zarejestrowały kamery monitoringu, a następnie widziano ją w pracy. Tam dzień minął spokojnie i nic nie zapowiadało mającej nadejść tragedii. Przypuszcza się, że  w drodze powrotnej do domu Iwona udałaby się z King Street na Hammersmith Bus Station, skąd miała odjechać autobusem linii 220 o godzinie 17. Nie wiadomo jednak, czy do niego dotarła. Popołudniu żadna z kamer nie zarejestrowała już Iwony.

Zaginięcie

Po pracy, o godzinie 19 kobieta miała się spotkać ze swoimi znajomymi w umówionym miejscu, ale na to spotkanie nie dotarła. Nie wróciła tez do domu, ani do nikogo się nie odezwała. Znajomi kobiety zawiadomili policję o jej zaginięciu następnego dnia rano. Policja potraktowała jej zaginięcie poważnie, wszczęto poszukiwania, przeszukiwania oraz rozmowy z każdym, kto mógł cokolwiek w tej sprawie wiedzieć. Przesłuchano znajomych, pracodawcę, a nawet zerwano podłogi w jego sklepie, bowiem nie było pewności czy Iwona w ogóle opuściła lokal tamtego dnia. Bez skutku…

Alarm

Niedługo później o zaginięciu Iwony dowiedzieli się jej bliscy w Polsce, a ojciec wsiadł w samolot do Londynu i postanowił wziąć sprawy w swoje ręce. Zrozpaczony mężczyzna rozwieszał plakaty z wizerunkiem swojej córki, prosił o pomoc detektywów w Polsce i Wielkiej Brytanii, skontaktował się z jasnowidzem, a nawet wyznaczył nagrodę dla osoby, która udzieli informacji na temat pobytu jego córki. Wysiłki bliskich również nie przyniosły żadnego efektu.

Wyglądało to tak, jakby Iwona zapadła się pod ziemię. Po prostu zniknęła.

Bez śladu

W sprawie Iwony nie pojawiały się żadne nowe tropy, a policja zaczęła wkrótce podejrzewać najgorsze. Najpierw łączono jej zaginięcie z działalnością seryjnego mordercy Levi Bellfielda, jednak nigdy nie znaleziono żadnego dowodu na poparcie tej tezy. Później pojawiły się podejrzenia, że kobieta mogła zostać zamordowana przez naszego rodaka, seryjnego gwałciciela i mordercę Andrzeja Kunowskiego, okrzykniętego przez brytyjskie media „Bestią”. Mężczyzna grasował właśnie w okolicach Hammersmith. Tego również nie udało się nigdy potwierdzić.

Do dnia dzisiejszego w sprawie zaginięcia Iwony Kamińskiej nie pojawił się żaden istotny ślad. Rodzina kobiety nie poddaje się i ma zamiar walczyć o rozwiązanie sprawy Iwony, aż do skutku.

Gra

Brytyjska policja uważa, że kobieta najprawdopodobniej została porwana, a następnie zamordowana. Mimo nagrody w wysokości 10 tys. funtów za informacje na jej temat, śledczy nie znaleźli się bliżej rozwiązania zagadki jej zniknięcia.

Czy zaginięcie młodej kobiety było przypadkowe? Czy była to zorganizowana akcja, jak podejrzewają jej bliscy?

Na stronie dziennikwschodni.pl czytamy:

Kamińscy mają swoją teorię na temat zniknięcia córki. Są przekonani, że została uprowadzona. I że to nie był przypadek, ale ukartowana od początku do końca gra. Gra, w której Iwona nie miała najmniejszych szans. Nieoficjalnie policja przychyla się do tej wersji. Tyle że nie ma dowodów. Nikomu niczego nie można udowodnić. Nie ma sprawców, nie ma ofiary.

Barbara śledzi wszystkie wieści ze świata. Gdy do Polski wracają dziewczyny uwolnione z domów publicznych na Zachodzie sprawdza, czy nie ma wśród nich Iwony. Każda – powtarza – każda najgorsza prawda byłaby lepsza od tego wielkiego znaku zapytania. Potwornej tajemnicy, której przez 9 lat nie udało się rozwikłać.

Rysopis

W chwili zaginięcia Iwona miała:

  • około 156-160 cm wzrostu
  • oczy: JASNE
  • SYLWETKA: waga do 49 kg, sylwetka szczupła, wysmukła
  • WŁOSY: brunetka
  • UZĘBIENIE: pełne
  • USZY / UCHO: średnie
  • NOS: prostolinijny
  • TWARZ: owalna

(Informacje pochodzą z oficjalnej strony Policji Polskiej )

Gdy ostatni raz widziano zaginioną, ubrana była w:

  • ciemne spodnie,
  • czarne buty,
  • długą ciemnozieloną kurtkę do kolan,
  • miała ze sobą mały, skórzany plecak.

Każdy kto posiada jakiekolwiek informacje dotyczące zaginionej proszony jest o kontakt z policją pod numerem 020 7230 4294 lub anonimowy telefon do Crimestoppers pod numer 0800 555 111. Można też skontaktować się z polską jednostką policji prowadząca poszukiwania, t.j. KPP Janów Lubelski, 23-300 Janów Lubelski, ul. Zamoyskiego 92, telefon: 15 87 10 210, email: [email protected] lub numerem alarmowym 112.

This slideshow requires JavaScript.

Źródła: dziennikwschodni.pl, fakt.pl, polskie-echo.com, mojawyspa.co.uk

Autor: KaMa.

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.