Let’s travel together.

„Gwałciłem je po śmierci. To była moja osobista satysfakcja” – Potwór z Machali

0

Gilberto Chamba znany także jako  „Potwór z Machali”, w latach 1988–1993, podczas pracy jako taksówkarz, uprowadził 10 samotnie podróżujących uczennic. 8 z nich zabił, często gwałcąc potem kijem.

Pozory

Gilberto urodził się w 1963 r. W Ekwadorze. W bardzo młodym wieku ożenił się ze swoją szkolną miłością Marielą, z którą miał dwie córki. Prowadził więc normalne życie i wstąpił nawet do armii gdzie zdobył stopień kaprala. Nikt nie mógł przypuszczać, że ten pozornie zwykły facet, każdego dnia fantazjował o zabijaniu.

Taksówkarz

W latach 1988-1993 Gilberto był kierowcą taksówki i to właśnie wtedy przemierzał ulice swojego miasta, w poszukiwaniu młodych i samotnych kobiet. Jego pierwszą ofiarą była Cecilia Dora Cajamarca, której w zamian za stosunek, zaoferował pieniądze. Kiedy dziewczyna odmówiła, chwycił szklaną butelkę i rozbił na jej głowie, a kiedy już nie żyła, wykorzystał. Po wszystkim jak gdyby nic zjawił się na pogrzebie i składał kondolencje jej rodzinie. Tak samo uczynił w przypadku swojej drugiej ofiary; spokojnej i inteligentnej studentki uniwersytetu, Rosy Benavides.

Niezwykła brutalność

Ofiary Gilberta były w wieku 14-24 lat z czego większa ich część była nieletnia. Taksówkarz zawoził swoje pasażerki do starego, opuszczonego domu na przedmieściach Machali, gdzie dusił i gwałcił. „Jedną dłoń wkładałem im do ust, drugą kładłem na szyi. Żeby upewnić się, że nie żyją dodatkowo miałem przygotowany drut bądź linę”. Kiedy już nie żyły, przystępował do penetracji co czynił przy pomocy kija. Często czynił to tak brutalnie, że jego drugi koniec wychodził ustami. To właśnie poprzez taką formę napaści, osiągał satysfakcję i spełnienie.

Amnestia

Przez pięć lat miasto było w psychozie, kiedy to ochrzczony przez prasę „Potwór z Machali”, pozostawał nieuchwytny. To dzięki zeznaniom jednej z dwóch kobiet, które przeżyły jego atak, doszło do aresztowania. Początkowo śledczy wątpili w winę tego sympatycznego i inteligentnego mężczyzny. Próbując dowieść, że to nie on jest mordercą, zabierano go w odległe miejsca, chcąc go zmylić i wmówić mu, że to właśnie tam popełniono zbrodnie. Ku zdziwieniu wszystkich, Gilberto prowadził ich we właściwe miejsce zbrodni i najdokładniej jak umiał krok po kroku opisywał swoje czyny. Zgodnie z prawem Ekwadoru, seryjny morderca otrzymał karę 16 lat pozbawienia wolności i trafił do więzienia Zaruma, gdzie po 7 latach odsiadki skorzystał z amnestii.

Hiszpania

Kolejnym przywilejem życia w Ekwadorze było to, że po wyjściu na wolność, policyjna kartoteka znikała. Oznaczało to, że rozpoczynało się nowe życie z czystą kartą z czego 9 listopada 2000 r. Gabrielo skorzystał i przeniósł się do Hiszpanii, gdzie w Madrycie czekały na niego dwie siostry. Nowy start w nowym kraju był strzałem w dziesiątkę. Seryjny morderca mógł pozostać incognito i normalnie funkcjonować w społeczeństwie. Początkowo Gabrielo łapał zlecenia jako murarz oraz dorabiał jako portier w budynku, w którym mieszkał i tak do września 2004 r. Kiedy dostał nową, lepiej płatną pracę.

Kolejna ofiara

Gabrielo zatrudnił się jako parkingowy w kompleksie rozrywkowym, położonym w pobliżu Wydziału Prawa, w miejscowości Lleida. Pełnił tam także funkcję dozorcy i od czasu do czasu sprzątał sale kinowe. Sześć lat pozornego spokoju zakończyło się w grudniu 2004 r. Wraz z jego aresztowaniem.

Maria Isabel Bascuñana, 21-letnia dziewczyna, która studiowała prawo na kampusie Cappont Uniwersytetu w Lleida, była po raz ostatni widziana 23 listopada, w godzinach wieczornych, kiedy kupowała kanapkę. Jej przykryte workami na śmieci ciało, znaleziono dwa dni później w niedalekiej odległości od kina, w bagażniku jej samochodu. Została uduszona fragmentem materiału, który wciąż tkwił na jej szyi i brutalnie zgwałcona. Kluczem do zatrzymania mordercy, okazały się zeznania przyjaciół zamordowanej, oraz innych dziewcząt, które zostawiały swoje auta na parkingu przed kinem. Gilberto miał niejednokrotnie zaczepiać Marię, na co często uskarżała się znajomym. Od innych dziewcząt próbował wyłudzić numery telefonów, pod pretekstem, że gdyby coś działo się z ich samochodami, on od razu zadzwoni. Ta hipoteza została potwierdzona, gdy agenci  porównali worki na śmieci z tymi, których używali pracownicy sprzątający kina.

Psychopata

Początkowo podejrzany został zatrzymany wyłącznie w celu złożenia wyjaśnień, ponieważ jego współpracownicy zeznali, że w wieczór morderstwa ich kolega był nieobecny w pracy i nie zauważyli oni niczego niezwykłego. Dodatkowo sąsiedzi mężczyzny, przedstawiali go jako „niezwykle życzliwego i dobrego człowieka, który z pewnością nikogo by nie skrzywdził”. Dzięki tym przychylnym zeznaniom, Gilberto zyskał na czasie i rozpoczął przygotowania do ucieczki. W tym czasie przeprowadzono testy DNA, zabezpieczonego z wnętrza ofiary, które jednoznacznie wskazały na niego. Mężczyzna płakał podczas aresztowania, jednak na łzy było już za późno.

„Psychopata z brakiem empatii wobec swoich ofiar i głęboką dewiacją seksualną, polegającą na potrzebie łączenia satysfakcji seksualnej z aktami przemocy i ze śmiercią.” – Ocenił go psychiatra

Gilberto Chamba został skazany na 45 lat więzienia: 20 lat za morderstwo, 12 za gwałt i 13 za usiłowanie gwałtu i zabójstwa rumuńskiej pracownicy agencji towarzyskiej. Kobieta cudem wyrwała się z jego szpon i po zobaczeniu portretu pamięciowego w mediach, złożyła zeznania.

„Niech zgnije w więzieniu. Miejmy nadzieję, że hiszpański wymiar sprawiedliwości nie jest tak skorumpowany jak ekwadorski.” – Mówił wujek jednej z ofiar, po tym jak wieści o kolejnym morderstwie, popełnionym przez Gilberto dotarły do Ekwadoru. 

Autor, Dorota Ortakci.

This slideshow requires JavaScript.

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.