Let’s travel together.

Gwałcił i mordował starszych ludzi- Jego ofiarami padli weterani wojenni z Polski

0

Urodzony 1 lipca 1963 r. W Londynie Kenneth Erskine jest znany pod pseudonimem „Dusiciel ze Stockwell”. W 1986 r. Mężczyzna zgwałcił i zamordował siedem starszych osób. Mimo tego kwalifikuje się do zwolnienia warunkowego.

Mały psychopata

W dzieciństwie Kenneth został porzucony przez swoich rodziców, skutkiem czego wychowywał się w domu dziecka, gdzie narastały jego problemy emocjonalne. Do końca nie wiemy dlaczego rodzice zdecydowali się na tak drastyczny krok. Możemy jedynie domniemywać.

Kenneth nigdy nie był normalnym dzieckiem, a w wieku zaledwie ośmiu lat próbował powiesić swojego młodszego braciszka. Pastwił się także nad zwierzętami. W wieku 11 lat, podczas szkolnej wycieczki, chciał utopić kilku swoich kolegów. To właśnie wtedy uznano go za psychicznie chorego, usunięto ze szkoły i umieszczono w placówce wychowawczej.

Złodziejaszek

Kenneth zakończył edukację w wieku 18 lat. Mniej więcej w tym samym czasie wylądował na ulicy, gdzie uzależnił się od alkoholu i narkotyków. Chłopak utrzymywał się głównie z kradzieży. Za te czyny był wielokrotnie aresztowany i chociaż więzienny psychiatra stwierdził, że poziom umysłowy Kenneth’a zatrzymał się na etapie 11- latka, miał wysoko rozwinięty umysł strategiczny. Mimo, iż był on bezdomnym narkomanem i alkoholikiem, zdołał otworzyć 10 rachunków bankowych, na które wpłacał swoje „dochody”.

Zapisany w kartotekach policyjnych „bezdomny, uzależniony złodziejaszek”, wkrótce postanowił rozszerzyć swą działalność i brać znacznie więcej niż pieniądze…

Potwór uderzył

Morderczy szał sparaliżował północą i południową część Londynu w 1986 r. Kiedy bezwzględny zabójca zaczął włamywać się do mieszkań i domów, bezbronnych, starszych ludzi. „Działalność” rozpoczął w dzielnicy Stockwell, która była ulubionym miejscem emerytów.

Modus operandi sprawcy był zawsze taki sam: Obserwacja ofiary, włamanie, gwałt ( niezależnie od płci) morderstwo i rabunek.

Pierwsza ofiara

Wszystko zaczęło się 9 kwietnia 1986 r. Kiedy Kenneth włamał się do domu 78- letniej Nancy Emms. Chociaż na pierwszy rzut oka mogło się wydawać, że staruszka zmarła z przyczyn naturalnych, jej opiekunka zwróciła uwagę na to, że w skromnym mieszkaniu brakuje telewizora. Zlecono więc sekcję zwłok, która dowiodła, że Nancy została zgwałcona, a następnie uduszona. Na klatce piersiowej kobiety widniały duże krwiaki, świadczące o tym, że sprawca klęknął na niej kiedy ją dusił. Jedynym dowodem, który zabezpieczono na miejscu zbrodni był pojedynczy, kruczoczarny, kręcony włos.

Odwrócone zdjęcia

Do następnego morderstwa doszło dwa miesiące później, 9 czerwca, a ofiarą była 67- letnia Janet Cockett. Samotna wdowa została brutalnie napastowana seksualnie i miała dwa złamane żebra. To co przykuło uwagę śledczych to fakt, że koszula nocna, którą musiała mieć na sobie przed atakiem, została starannie złożona w kosteczkę i położona na krzesełku obok łóżka. Inną dziwacznością były zdjęcia rodzinne ofiary, które stały poustawiane na kominku w pobliżu łóżka. Każda z fotografii została odwrócona- Zupełnie tak, jakby sprawcę krępował fakt, że postacie ze zdjęć patrzą na to co robi.

Z mieszkania zniknęły wszystkie kosztowności. Policja zabezpieczyła także odciski palców, w tym odcisk dłoni, który odbił się na oknie. Niestety odciski palców nie były na tyle wyraźne by móc je dopasować.

Dom spokojnej starości

Ofiarami dwóch kolejnych morderstw padli Polacy. Ciała mieszkających blisko siebie weteranów II wojny światowej odnaleziono 28 czerwca. 84- letni Valentine Gliem i 94- letni Zbigniew Stabrawy mieszkali w domu spokojnej starości, w sąsiednich pokojach. Atak miał miejsce nocą, kiedy wszyscy podopieczni jak i personel spali. Tak jak w obu poprzednich przypadkach intruz wtargnął do placówki przez okno. Obaj mężczyźni zostali uduszeni i napastowani seksualnie, a z ich pokoi zniknęły wartościowe przedmioty tj. zegarki oraz pieniądze. Najbardziej szokujące w tym wszystkim jest to, że po zabiciu dwójki staruszków, morderca poszedł do łazienki, gdzie spokojnie się umył i ogolił. Świadczyło o tym znalezienie golarki elektrycznej i ręczników, które musiał zabrać z innych pokoi.

Trzy ostatnie morderstwa

Do ostatnich trzech morderstw doszło kolejno 8,21,23 lipca. Tym razem Kenneth zmylił śledczych i uderzył po drugiej stronie Tamizy, w Islington w północnym Londynie. 82-letni wdowiec William Carmen został znaleziony martwy w swoim łóżku. Wyglądał tak jakby spał, z głową wygodnie ułożoną na poduszce, opatulony kołdrą. Mimo porządku w łóżku o jaki zadbał sprawca, naokoło panował chaos. Całe mieszkanie zostało bardzo dokładnie splądrowane.

Dwa tygodnie później odkryto ciała 75-letniego Trevora Thomasa, który leżał w swojej wannie i 74-letniego Williama Downesa. W tym ostatnim przypadku śledczym udało się zabezpieczyć wyraźny zestaw odcisków palców, które sprawca pozostawił na bramie ogrodowej.

Rozpoznany przez ofiarę, która uszła z życiem

Można by pomyśleć, że dopasowanie odcisków palców do tych znajdujących się już w aktach Scotland Yardu byłoby formalnością, ale w 1986 roku, mimo że odciski palców zostały już przeniesione na dysk komputera, proces przenoszenia odcisków dłoni nawet się nie rozpoczął. Detektywi musieli by przeszukać, aż 4 miliony akt, ale w tym przypadku wiedzieli kogo szukali: Złodzieja, więc ich praca zawęziła obszar.

Kilka dni po popełnieniu ostatniego morderstwa, Kenneth Erskine udał się do Urzędu Ubezpieczeń Społecznych aby ubiegać się o świadczenia socjalne. Odmówił podania jednego ze swoich kont bankowych i został aresztowany. Kiedy został zabrany na komisariat, jego odcisk dłoni pasował do tego, który udało się zabezpieczyć. By ostatecznie udowodnić jego winę, Kenneth wraz z grupą innych mężczyzn został okazany zza szyby, starszemu człowiekowi, który jako jedyny przeżył atak Dusiciela ze Stockwell. 64- letni Fred Prentice zidentyfikował go momentalnie. Kenneth próbował go udusić na miesiąc przed aresztowaniem. Nawet nie wiedział, że jego ofiara uszła z życiem.

„Nie pamiętam, żebym kogoś zabił. Mogłem to zrobić, nie wiedząc o tym. Nie jestem pewien, czy to zrobiłem.”

Ten głos w mojej głowie. On próbuje myśleć za mnie. Mówi, że mnie zabije jeśli nie zrobię tego co mi karze. Wymazuje poszczególne fragmenty z mojego umysłu.”

Mimo, iż Kenneth próbował przypisać swoje czyny szaleństwu, za popełnienie siedmiu morderstw i usiłowanie ósmego, został skazany na karę dożywocia. O zwolnienie warunkowe będzie się mógł ubiegać najwcześniej w 2028 r. Kiedy będzie miał 65 lat i właśnie to wyróżnia go na tle innych seryjnych morderców.

Podejrzewa się, że Kenneth Erskine jest winnym czterech innych morderstw dokonanych na staruszkach na początku lat 80. w Londynie. W 2008 r. Zdiagnozowano u niego chorobę psychiczną. Od tamtej pory przebywa w szpitalu.

Autor, Dorota Ortakci

This slideshow requires JavaScript.

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.