Let’s travel together.

„Głos w mojej głowie ciągle powtarzał – Zabij to dziecko, zabij to dziecko” – Mordercza niania

0

Christine Falling była 17-letnią opiekunką z Perry na Florydzie, która pracując jako niania, zamordowała co najmniej pięcioro dzieci. Twierdziła, że słyszała głosy, które kazały jej to zrobić.

Trudne początki

Christine urodziła się 12 marca 1963 r. Jako druga córka 16-letniej Ann i 65-letniego Thomasa Slaughtera. Od samego początku życie Christine było trudne. Ann często wyjeżdżała na kilka miesięcy, a kiedy wracała, zaraz zachodziła w ciążę, co tylko pogarszało sytuację materialną. Rodzina wiązała koniec z końcem dopóki Thomas pracował, co uległo zmianie kiedy uległ wypadkowi. Od tamtego czasu dzieci były coraz częściej podrzucane do rodziny, aż w końcu Ann je porzuciła, pozostawiając na ławce w centrum handlowym. Niedługo później Christine i jej siostra Carol trafiły do rodziny adopcyjnej, jednak z powodu ciągłych konfliktów z nowymi rodzicami, ponownie wylądowały w domu dziecka.

Sadystka

Christine jako nastolatka zmagała się z kompleksami i problemami zdrowotnymi. Była otyła, nieatrakcyjna, a do tego cierpiała na padaczkę. Swoją frustrację wyładowywała na zwierzętach; koty zrzucała z wysokości aby sprawdzić czy to prawda, że mają kilka żyć…Nawet kiedy uzmysłowiła sobie, że nie, nadal kontynuowała tortury „Przyjemność sprawiał mi ten głuchy dźwięk kiedy ich ciała uderzały o ziemię”– Mówiła później.

Po roku pobytu w sierocińcu, siostry wróciły do swoich rodziców adopcyjnych, ale nie na długo. Wkrótce Carol wyjechała za pracą, a 14- letnia Christine wyszła za mąż za dwudziestokilkuletniego mężczyznę. Ich małżeństwo trwało  zaledwie sześć tygodni, a wszystko z powodu brutalnego zachowania Christine. Po kolejnym z jej napadów wściekłości, kiedy rzuciła w męża kilkukilogramowym stereo, po prostu odszedł.

Hipochondryczka

Po niepowodzeniu małżeństwa nastolatka popadła w epizod hipochondryczny, w związku z czym, większość swojego czasu spędzała na izbie przyjęć w szpitalu, cierpiąc na bóle głowy, krwawienie z dróg rodnych, dziwne plamy na twarzy i tym podobne „schorzenia”. W ciągu dwóch lat zjawiła się w szpitalu około 50 razy, tym samym przejawiając objaw zespołu Munchausena – zaburzenie, w którym chorzy szukają ciągłej uwagi personelu medycznego, prezentując przesadne objawy choroby, której wcale nie ma, bądź urazu, który wyrządzili sobie sami.

Opiekunka z powołania

Po rozstaniu z mężem, Christine została bez środków do życia, a przez to, że była bardzo otyła, pół piśmienna, a intelektem przypominała dziecko, miała ogromny problem ze znalezieniem pracy. Był tylko jeden obszar, w którym Christine wydawała się mieć naturalne zdolności: uwielbiała dzieci i kochała się nimi opiekować. Z czasem została więc zawodową opiekunką; rodzice jej ufali, a opieka nad dziećmi zdawała się być jej prawdziwym powołaniem.

Muffinka

25 lutego 1980 r.Christine opiekowała się 2- letnią dziewczynką z sąsiedztwa. Mała Cassidy Johnson nazywana przez wszystkich Muffinką, od momentu narodzin była chodzącym okazem zdrowia. Znajdując się pod opieką Christine ,doznała nagłej utraty przytomności, co miało nastąpić po upadku z łóżeczka, w co od razu zwątpił pediatra do którego Muffinka została zabrana. Po jej nagłej śmierci, przeprowadzono sekcję zwłok, która wykazała, że dziecko doznało pęknięcia czaszki, odpowiadającego uderzeniu. W tym czasie Christine zdążyła się już przenieść na Florydę, więc lekarz napisał list adresujący na tamtejszy komisariat policji, w którym to przedstawił swoje wątpliwości odnośnie wypadku i poprosił o przesłuchanie dziewczyny. Niestety list zaginął.

Bracia

Jakiś czas później, Christine została poproszona o zaopiekowanie się dzieckiem dalekiego krewnego, czteroletnim Jeffreyem Davisem. Według niej chłopczyk spał kiedy nagle przestał oddychać. Sekcja zwłok wykazała, że ​​przyczyną śmierci było zapalenie mięśnia sercowego, które jest zwykle wynikiem infekcji wirusowej. Trzy dni później, kiedy rodzice Jeffreya byli na jego pogrzebie, Christine została z ich drugim synem, 2- letnim Josephem. W tym przypadku schemat się powielił. Chłopczyk nie obudził się z drzemki. Lekarz stwierdził, że dziecko podzieliło los brata i również zmarło w wyniku infekcji wirusowej.

Kolejne zgony

Bu uniknąć podejrzeń, Christine postanowiła zająć się czymś innym niż opieka nad dziećmi i wkrótce przyjęła posadę gospodyni domowej. Pech chciał, że w jej pierwszym dniu pracy 77- letni William Swindl zmarł. Nikt nie winił jednak Christine. W końcu William był starszym, schorowanym mężczyzną.

Niedługo później Christine wraz ze swoją przyrodnią siostrą i jej ośmiomiesięczną córeczką Jennifer, udały się do przychodni na szczepionkę dla dziecka, a następnie na targ. Podczas wspólnych zakupów, siostra weszła na chwilę do apteki by zakupić pieluchy. Pozostawiła córeczkę pod opieką Christine dosłownie na 5 min, a kiedy wróciła dziecko nie żyło. Christine powiedziała, że po prostu przestało oddychać. W tym przypadku stwierdzono, że śmierć dziewczynki spowodowana była szczepionką.

2 lipca 1982 r. Christine opiekowała się 10-tygodniowym Travisem Cookiem, który tydzień wcześniej wyszedł ze szpitala. W pewnym momencie miała zauważyć, że dziecko ma problemy z oddychaniem. W tym przypadku Christine nie miała już tyle szczęścia. Sekcja zwłok wykazała, że ​​śmierć nastąpiła z powodu braku tlenu, a obrażenia szyi wskazywały na morderstwo.

Głosy

To było zbyt wiele. Pięcioro dzieci i jedna osoba dorosła w mniej niż dwa i pół roku. Przyparta do muru Christine, która panicznie bała się kary śmierci, przystała na ugodę i w zamian za wyrok dożywocia przyznała się do popełnionych morderstw. 

Nie wiem czemu to zrobiłam… I to nie jest tak, że mi się podobało. Słyszałam w głowie głosy, które wciąż powtarzały: Zabij to dziecko, zabij to dziecko. Więc robiłam to tak jak widziałam na filmach. Przystawiałam do ich twarzy koc i wtedy nikt nie słyszał ich krzyku.

Po kilku latach w więzieniu Christine przyznała się do morderstwa. Póki co odmawia się jej zwolnienia warunkowego, które miało przysługiwać jej po upływie 25 lat odsiadki.

Autor, Dorota Ortakci.

 

This slideshow requires JavaScript.

 

 

 

Christine miała średnio jedną śmierć na sześć miesięcy. Teraz podejrzenia skupiły się wyłącznie na niani. Została przyjęta do szpitala, gdzie została zbadana przez psychiatrę. Podczas pobytu w szpitalu została oskarżona o trzy przypadki morderstwa pierwszego stopnia.

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.