Let’s travel together.

Dziewczynka uciekła porywaczowi- Więził ją z ciałami jej bliskich

0

Śledczy okrzyknęli ją Bohaterką. Mimo, iż jej stan oceniany jest jako dobry, trauma z jaką musi się zmierzyć, na pewno odciśnie piętno na całym jej życiu.

 

1 sierpnia 2022 r. W poniedziałek o godzinie 8:30 rano w Dadeville w stanie Alabama, kierowca jadący wiejską drogą, zauważył idącą samotnie dziewczynkę. Płakała, a na jej czole widoczna była krew. Mężczyzna zatrzymał samochód i zawiadomił policję. Okazało się, że 12- letnia dziewczynka, której personaliów nie ujawniono publicznie, została porwana, ale po 9 dniach gehenny udało jej się uciec. Dziewczynka trafiła do szpitala gdzie udzielono jej niezbędnej pomocy medycznej. Jeszcze tego samego dnia lekarz zezwolił na krótkie przesłuchanie przez policję.

Droga, którą szła dziewczynka

 

Dziecko wskazało śledczym miejsce, w którym było przetrzymywane i opisało przebieg wydarzeń, malując ogrom cierpienia, którego doświadczyło.

12- latka została porwana 24 lipca bieżącego roku i od tamtej pory trzymana była jako zakładniczka. Sprawca trzymał ją w przyczepie przekształconej na dom mieszkalny, gdzie przywiązał ją do ramy łóżka. Każdego dnia faszerował dziewczynkę narkotykami i poił alkoholem, a kiedy protestowała bił ją pięścią po głowie.

Kiedy śledczy udali się we wskazane miejsce, dokonali szokującego odkrycia. Dziewczynka mówiła prawdę, że nie była sama. Wewnątrz zabezpieczono poćwiartowane, rozkładające się szczątki, które po procesie identyfikacji dopasowano do jej mamy i brata.

Porywaczem i mordercą okazał się 37- letni José Paulino Pascual-Reyes– pracownik budowlany, który spotykał się z matką dziewczynki. Nielegalny imigrant został wcześniej deportowany ze Stanów Zjednoczonych i nie jest jasne, kiedy ponownie wjechał do kraju. Z ustaleń śledczych wynika, że José mieszkał w domu 34- letniej Sandry i jej dzieci od lutego.

 

Ze wstępnych ustaleń wynika, że 24 lipca mężczyzna udusił swoją partnerką poduszką (motyw nie jest znany), a następnie pobił na śmierć jej 14- letniego syna. Dziewczynce okazał „litość” i oszczędził jej życie. Przewiózł ją do swojej przyczepy mieszkalnej, gdzie związał ręce i przywiązał do łóżka. Dawał jej jeść i pić, nie wykorzystał seksualnie, ale dbał o to by większość dnia spędzała śpiąc- dlatego też podawał jej narkotyki i alkohol.

José Paulino Pascual-Reyes w kolejnych dniach przywiózł do domu poćwiartowane szczątki jej matki i brata, które w pokojowej temperaturze momentalnie zaczęły się rozkładać. Dziewczynka zdołała się uwolnić dzięki temu, że każdego dnia gryzła linę, którą miała związane nadgarstki. Starała się tak bardzo, że po części zerwała swój „stały”aparat ortodontyczny. Wykorzystała moment, w którym mężczyzna był w pracy.

Sprawcy grozi dożywocie.

Autor, Dorota Ortakci.

 

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.