Syn mordercy i spadkobierca ogromnego majątku, okrzyknięty przez tabloidy Tajskim Ted’em Bundym – Nie bez przyczyny. Na terenie jego posiadłości zabezpieczono setki ludzkich kości.
Syn mordercy
Na początku lat osiemdziesiątych, zamożny właściciel nieistniejącego już rynku w Tajlandii – Chalermchai Onkvisit, z ogromną irytacją obserwował piętnastoletnią Nuanprang Bunnag, stukającą w szklane akwarium, niepokojąc znajdująca się w środku rybkę. Wkrótce po tym incydencie, rozczłonkowane zwłoki dziewczyny, zostały odnalezione w jednej z dzielnic Bangkoku. Po długim pobycie w więzieniu, mężczyzna został zastrzelony, a jedynym spadkobiercą jego ogromnego majątku i pięknej posiadłości został syn, Apichai Ongwisit.
22- latka z kolorowym tatuażem
40- letni Apichai po raz pierwszy znalazł się na celowniku policji pod koniec 2019 r. Kiedy podejrzewano go o handel narkotykami i związek z zaginięciem jego dziewczyny. W trakcie prowadzonego śledztwa przesłuchano 41- letniego ochroniarza, który dbał o bezpieczeństwo Apichai’ego jak i jego majątku i szybko okazało się, że narkotyki to najmniejszy problem milionera. Ochroniarz przyznał policji, że był świadkiem morderstwa. Apichai miał uderzyć w głowę swoją 22- letnią dziewczynę Warinthorn Chaiyachet, wepchnąć ją do metalowej trumny i zamknąć na klucz. Aby stłumić dźwięk jej krzyków, włączył muzykę. Mężczyzna dodał, że w zamian za złagodzenie kary, jest gotów występować w roli świadka.
22 letnia Warinthorn Chaiyachet, znana pod pseudonimem „Kik”, była śliczną i zgrabną dziewczyną, wyróżniającą się dzięki dużemu, kolorowemu tatuażowi. Na co dzień pracowała jako kelnerka w lokalnym barze, gdzie poznała Apichai’ego. Para wkrótce zamieszkała razem, a niedługo później dziewczyna zaginęła.
Zamknięta w metalowej trumnie
Apichai, przesłuchany w związku ze sprawą swojej dziewczyny, przyznał, że sześć miesięcy wcześniej zamknął ją w metalowej trumnie. Uczynił to z zazdrości, obawiając się, że Kik wymknie się w nocy i go zostawi. Kiedy obudził się następnego ranka i otworzył trumnę, dziewczyna nie żyła- Apichai nie pomyślał, że w metalowej pułapce zabraknie powietrza. Kiedy polamentował nad zwłokami „ukochanej”, owinął je w plastikową torbę i ukrył na terenie swojej posiadłości.
Szczątki Kik odnaleziono 9 stycznia 2020 r. Na dnie akwenu. Spoczywały w czarnym worku i zostały przymocowane do ogrodowej bramy. Została zidentyfikowana przez rodzinę dzięki tatuażowi. Po nagłośnieniu informacji o makabrycznym znalezisku, na policje zaczęli zgłaszać się sąsiedzi milionera, którzy wyrażali obawy, wierząc, że mógł być także odpowiedzialny za inne morderstwa. W 2011 r. Zaginęła dwunastoletnia dziewczynka, która po raz ostatni była widziana w pobliżu posiadłości Apichai’ego. Jej los po dziś dzień pozostaje nieznany.
Kości
Kilka dni po zabezpieczeniu szczątek dziewczyny, policja pojawiła się na terenie nieruchomości z nowym nakazem przeszukania – tym razem akwenu. 16 stycznia 2020 r. Zespół nurków wydobył ze stawu 28 fragmentów kości oraz włosy, które prawdopodobnie należały do dziewczynki w wieku od 15 do 18 lat. Następnego dnia zabezpieczono kolejne 288 kawałków ludzkich kości owiniętych i obciążonych hantlami. Te należały do osoby dorosłej.
Mimo, iż zabezpieczone dowody wskazują, że mężczyzna był odpowiedzialny za morderstwa 3 kobiet, śledczy wierzą, że było ich znacznie więcej. Dochodzenie wykazało, że kilka kobiet, które miały związek z Apichai’m zaginęło. Były to jego byłe dziewczyny i prostytutki z których usług często korzystał.
Pożarte przez aligatora?
Sąsiedzi Apichai’ego zeznali, ze niejednokrotnie widzieli jak wypełnia swój staw mięsożernymi piraniami, które są zdolne do szybkiego oczyszczenia kości z tkanek, ze względu na ich nienasycony głód. Miał także dokonać zakupu aligatora. Po zwierzętach nie znaleziono śladu, ale biorąc pod uwagę niekompletność szczątek, istnieje takie prawdopodobieństwo.
Obecnie śledczy nadal próbują zidentyfikować ofiary mordercy, który zyskał przydomek Ice Metal Casket. Apichai Ongwisit został oskarżony o handel narkotykami, nielegalne posiadanie broni palnej, morderstwa z premedytacją i ukrywanie zwłok. Obecnie przebywa w areszcie, oczekując na wyrok. Sprawa jest w toku.
Autor, Dorota Ortakci