Let’s travel together.

Dzieci, które nigdy nie wróciły do domu, część 79- Corrine, Hassani, Lubos

0

Według ojca Corinne uciekła z domu po awanturze, Hassani został rzekomo zostawiony na dwie minuty bez opieki, a Ľuboš bawił się ze swoim bratem na podwórku. Te obce sobie dzieci łączy jeden wspólny mianownik- Wszystkie zniknęły bez śladu.

Corinne Hagler

Burbank, Kalifornia– W momencie zaginięcia Corinne była siedemnastoletnią dziewczyną o orzechowo- niebieskich oczach. Jej włosy były natomiast pofarbowane na brązowo. Dziewczyna miała zrobioną trwałą. Do jej cech charakterystycznych można zaliczyć dużą bliznę na przedramieniu, która powstała po oparzeniu żelazkiem oraz tatuaż z trzema kropkami w trójkącie, znajdujący się pomiędzy kciukiem, a palcem wskazującym.

Zgodnie z twierdzeniami ojca dziewczyny, które prawdopodobnie nie są prawdziwe, Corinne zniknęła 1 października 1980 r. Tego dnia podczas przerwy na lunch, Harold Hagler postanowił wrócić do domu i tam w spokoju zjeść obiad. Zamiast tego zastał swoją córkę współżyjącą z chłopakiem.

Mężczyzna wpadł w szał i między nim, a Corinne doszło do szarpaniny. Rozwścieczony nie zapanował nad emocjami i uderzył córkę w twarz. Miał także wyzywać ją od „puszczalskich młodych k***w”. W odpowiedzi na wściekłość ojca, Corinne wybiegła z domu i wszelki ślad po niej zaginął. Wraz z nią zniknął jej chłopak Garnett ( niestety nie ma o nim w Internecie żadnej wzmianki, czy nawet fotografii).

 

Niedługo później Harold wymienił wykładzinę w sypialni. Twierdził, że zrobił to dlatego, ponieważ była pobrudzona nasieniem Garnetta. Mężczyzna nigdy nie został oskarżony w sprawie zaginięcia jego córki i jej chłopaka.

Obecnie zakłada się, że oboje nie żyją.

 

This slideshow requires JavaScript.

Hassani Campbell

Oakland, Kalifornia– Hassani cierpiał na dziecięce porażenie mózgowe. Chłopczyk mógł samodzielnie chodzić, ale nosił specjalne ortezy. Nie mógł natomiast skakać czy biegać. Pięciolatek zniknął 10 sierpnia 2009 roku. W chwili zniknięcia mieszkał wraz ze swoją roczną siostrą Aaliyah z ciotką Jennifer Campbell i jej narzeczonym Louisem Rossem, którzy byli prawnymi rodzicami zastępczymi dzieci i planowali je zaadoptować. Hassani i jego siostra zostali odebrani biologicznej matce w 2008 r. Ponieważ miała problemy zdrowotne i zażywała narkotyki. 

Stanowy Wydział ds. Opieki nad Dziećmi i Rodziną nie miał żadnych zastrzeżeń co do rodziców zastępczych, a wręcz zauważano same plusy. Jennifer i Louis sumiennie dbali o medyczne potrzeby chłopca i zapisali go do zerówki. 

Tamtego feralnego dnia, Hassani i jego siostrzyczka byli pod opieką Louisa. Jennifer była w pracy w sklepie obuwniczym, który prowadziła. Około godziny 16:15 Louis rzekomo usadowił dzieci w swoim BMW i udał się na College Abenue by odebrać Jennifer z pracy.

Zgodnie z twierdzeniami Louisa, wypiął dzieci z fotelików i z Aaliyah na rękach udał się do sklepu narzeczonej. Hassani obiecał czekać przy samochodzie. Kiedy po kilku chwilach para wróciła do auta, chłopca nigdzie nie było.

Na wieść o zaginionym pięciolatku, policja zareagowała momentalnie, ale od samego początku podchodzono sceptycznie do wersji przedstawianej przez rodziców zastępczych. Dziecko zniknęło w centrum zatłoczonej ludźmi dzielnicy biznesowej, a nikt nie zauważył niczego niepokojącego. Do tego psy, nie podjęły żadnego tropu- Zupełnie tak jakby chłopca nigdy tam nie było.

Wywiady przeprowadzone z sąsiadami rodziny tylko potwierdziły obawy policji, ponieważ wszyscy twierdzili, że nie widzieli pięciolatka od kilku dni. Ostatnia jego znana obserwacja miała mieć miejsce 6 sierpnia, w sklepie Wal-Mart.

Stojąc w obliczu nowych faktów, Aaliyah została umieszczona w pogotowiu opiekuńczym, BMW Louisa skonfiskowano i otrzymano nakaz na przeszukanie domu. Rodzicom zastępczym zaproponowano także wykonanie testu na wariografie. Mężczyzna zgodził się na badanie, które wykazało, że kłamie. Jego narzeczona odmówiła. Tłumaczyła, że jest w ciąży i obawia się, że test wpłynie negatywnie na rozwój płodu.

28 sierpnia, osiemnaście dni po zniknięciu chłopca Louis i Jennifer zostali aresztowani pod zarzutem morderstwa. Kilka dni później zwolniono ich z aresztu, po tym, jak prokuratorzy uznali, że nie ma wystarczających dowodów, by wnieść przeciwko nim zarzuty.

Po narodzinach córki zakończyli swój związek. Oboje zachowują niewinność i twierdzą, że Hassani został uprowadzony. Mimo tego policja uważa, że został zamordowany. Wieloletnie śledztwo i przesłuchania znajomych pary, dowiodło, że Louis i Jennifer mieli historię przemocy domowej, a mężczyzna był sceptycznie nastawiony co do wychowania niepełnosprawnego dziecka.

This slideshow requires JavaScript.

Ľuboš Bednár

Puchov, Czechosłowacja27 sierpień 1988 r. Był pięknym, słonecznym i bardzo gorącym dniem, w którym to większość dzieci, spędzało czas na łonie natury. Nie inaczej było w przypadku Lubosa i jego starszego brata. Pięcioletni, blond włosy, beztroski i wesoły chłopczyk o niebieskich oczach, bawił się na placu zabaw przed blokiem wraz z bratem i innymi dziećmi z Puchovskich blokowisk. Matka dzieci, z zawodu przedszkolanka co jakiś czas wyglądała przez okno i doglądała swoich pociech.

Około godziny 12:00 w południe zawołała chłopców na posiłek. Do domu wrócił tylko starszy syn i oznajmił, że w pewnym momencie zabawy w piaskownicy Ľuboš powiedział, że idzie na chwilę za budynek. Nie wytłumaczył w jakim celu, ale bart pomyślał, że pewnie zachciało mu się siusiu.

Kobieta jeszcze kilkukrotnie krzyknęła przez okno imię swojego syna, które odbijało się echem na osiedlu mieszając z okrzykami innych kobiet, nawołujących swoje dzieci…Ľuboš jednak nie wracał, więc jego tata wyruszył na poszukiwania. Początkowo szukał syna samotnie, później dołączyli sąsiedzi, aż w końcu zawiadomiono policję. Poszukiwania dziecka były prowadzone na ogromną skalę, a jego zniknięcie wstrząsnęło opinią publiczną.

W trakcie prowadzonego śledztwa w sprawie zgłosiło się kilku świadków. Jedni twierdzili, że widzieli chłopca w drugiej części osiedla, inni mówili że jechał w pociągu do Niemiec. Było wiele wersji tego, co faktycznie przydarzyło się małemu Ľubošowi. Ponieważ pies policyjny zgubił ślad chłopca tuż przy drodze, spekulowano, że został uprowadzony, za czym przemawiało zeznanie jednego ze świadków. Mężczyzna zadzwonił na policję i zgłosił, że widział podobne dziecko w restauracji Uherské Hradiště w towarzystwie 50-letniej kobiety i nieco młodszego mężczyzny.

Mimo to, przez kolejne lata sprawa zaginionego chłopca pozostawała nierozwiązana. Wspomnienia o Lubosie ożyły po 15 latach, kiedy na policję zgłosił się młody człowiek o imieniu Happy Sindane. Twierdził, że przez 12 lat był niewolnikiem czarnej rodziny. Miał zostać porwany jako małe dziecko i pamiętał, że jego prawdziwi rodzice byli biali.

Cała Słowacja miała nadzieje na pozytywne rozwiązanie sprawy. Także rodzice, którzy nie zwracali nawet uwagi na fakt, że ich zaginiony syn miał błękitne oczy, a Happy brązowe. Wszelkie nadzieje zostały rozwiane wraz z wynikami testów DNA. Dalsze śledztwo ujawniło, że Happy kłamał i w rzeczywistości nie był żadnym niewolnikiem czarnej rodziny a synem czarnej kobiety i białego ojca.

W poniedziałek 1 kwietnia 2013 roku Happy Sindane został znaleziony martwy. 28- latek został ukamieniowany.

Sprawa zaginionego Lubosa pozostaje nierozwiązana. Podejrzewa się, że dziecko zostało sprzedane rodzinie z Ameryki, co było dość popularnym zjawiskiem w tamtych czasach.

Autor, Dorota Ortakci.

 

 

This slideshow requires JavaScript.

 

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.