Let’s travel together.

Dzieci, które nigdy nie wróciły do domu, część 72- Adriana, Keiosha, Michelle

0

Adriana spała w swoim domu, Keiosha udała się w odwiedziny do cioci, a Michelle była wraz z mama i siostrą na ich własnej farmie. Te obce sobie dzieci łączy jeden mianownik. Wszystkie zniknęły bez śladu.

 

Adriana Bejaranon

Ephrata Pennsylvania- 15- letnia Adriana, rodowita hiszpanka, nastolatka o typowej latynoskiej urodzie nosząca na co dzień stały aparat na zębach, po raz ostatni była widziana 28 listopada 1988 r. Tamtego dnia o godzinie 6:15 rano, Adriana ubrana w czarny szlafrok i spodnie od piżamy spotkała się w kuchni ze swoją mamą, która szykowała sobie kanapki do pracy. Po krótkiej wymianie zdań nastolatka wypiła szklankę soku po czym wróciła do łóżka, a jej mama poszła do pracy. Katolickie liceum do którego uczęszczała Adriana było tamtego dnia zamknięte.

Ojczym Adriany, który wyszedł z domu jeszcze przed swoją żoną, wrócił z pracy około godziny 16:00. Mężczyzna już po zaparkowaniu auta na podjeździe zauważył coś niezwyczajnego- zasłony w sypialni jego pasierbicy były wciąż zaciągnięte. Adriana odsłaniała je zawsze po przebudzeniu. Zaniepokojony mężczyzna rzucił się pędem do sypialni nastolatki. Jak później opowiadał bał się, że zasłabła, że stało się coś złego. Jednak kiedy otworzył drzwi zastał tylko niepościelone, puste łóżko.

W pierwszej kolejności pomyślał, że Adriana w pośpiechu wyszła z domu, na wezwanie jednej ze swoich licznych przyjaciółek. Postanowił poczekać. Godziny jednak mijały, a dziewczyna nie wracała.  W końcu mężczyzna złapał za telefon i obdzwonił wszystkich z książeczki telefonicznej Adriany. Niestety….Tego dnia nikt jej nie widział.

Kiedy o godzinie 20:00 z pracy wróciła mama, skala niepokoju przybrała niebotyczny wymiar. Kobieta wpadła w panikę – biegała po ulicy pukając od drzwi do drzwi i wykrzykując imię swojej córki. O 21:33 pod domem rodziny Bejarano pojawiły się pierwsze radiowozy.

Nic nie wskazywało na to, że w domu mogło dojść do walki, ale niepokojące było to, że Adriana zostawiła swoją torebkę z którą nigdy się nie rozstawała. Co ciekawe książki z jej plecaka leżały na podłodze, ale on sam zniknął wraz z kilkoma zestawami ubrań. Chociaż na tej podstawie można by domniemywać, że dziewczyna uciekła, w domu prócz ukochanej torebki, zostały wszystkie jej kosmetyki. Mimo, iż rodzice zaprzeczali, że ich córka mogłaby uciec, śledczy przez bardzo długi czas uważali, że dziewczyna odeszła z własnej woli.

Teraz, po latach uważa się, że Adriana została zamordowana. Śledczy nawet mają osobę podejrzaną, ale póki co dla dobra śledztwa nie ujawnia się jej danych.

 

This slideshow requires JavaScript.

Keiosha Felix

Duson, Luizjana– 16- letnia Keiosha była ostatni raz widziana 30 kwietnia 2012 r. W momencie zniknięcia przebywała w domu dla nastoletnich matek wraz ze swoją 8.5 miesięczną córką. Trafiła tam po tym jak jej mama- jedyny opiekun, trafiła do aresztu.

Zgodnie z jednogłośną opinią bliskich zaginionej, Keiosha nigdy nie zostawiłaby dobrowolnie swojej ukochanej córeczki: „Keiosha była zabawna, szczera, inteligentna. Miała wrażliwą naturę i złote serce. Mimo, że tak wcześnie została mamą była dumna i szczęśliwa. Córeczka była dla niej wszystkim. Moja wnuczka miała także całe grono oddanych, wiernych i szczerych przyjaciół. Nie była sama. Zawsze mogła na wszystkich liczyć. Jestem już starej daty i znam życie. Wiem, że moja wnuczka nie uciekła. Ona nie żyje„- Mówił dziadek.

W momencie swojego zniknięcia, Keiosha otrzymała weekendową przepustkę, aby mogła odwiedzić swoją ciocię ze strony ojca. Podobno ostatni raz widziano ją kiedy opuszczała mieszkalną przyczepę swojej ciotki Patricii. Chociaż początkowo podejrzewano, że Keiosha dobrowolnie zerwała kontakt z rodziną, fakt, że od momentu swojego zniknięcia nie logowała się na swoich kontach w mediach społecznościowych, był niezwykły. Keiosha od internetu i telefonu była wręcz uzależniona i każdego dnia dzieliła się w mediach relacjami ze swojego życia.

W lipcu 2012 r. Trzy miesiące po tym jak ostatni raz widziano Keioshe, o gwałt i jej morderstwo władze oskarżyły Leona Wilkersona, który był chłopakiem Patrici, czyli ciotki, którą tamtego feralnego dnia odwiedzała nastolatka. Kilka dni później aresztowano także 50- letnią Paticie Andrus, pod zarzutem narażenia osoby nieletniej, przebywającej pod jej opieką na niebezpieczeństwo oraz utajenie informacji o gwałcie.

Kilku świadków zgłosiło, że Keiosha padła ofiarą gwałtu, którego dopuścił się Leon. Dziewczyna miała o wszystkim opowiedzieć ciotce, a ta po konfrontacji ze swoim chłopakiem, dała wiarę jego słowom i nie zgłosiła sprawy na policję.

Śledztwo w sprawie zaginionej nastolatki było prowadzone pod kierownictwem porucznika Geralda Credeura, zastępcy szeryfa. We wrześniu 2012 r. Cradeur został zawieszony w pełnieniu swoich obowiązków, a to za sprawą dwóch bezprawnych aresztowań w sprawie Keioshy (Patricia i jej chłopak). Jak się okazało, funkcjonariusz nadużył swojej władzy. Zarówno Patricia jak i Leon byli przesłuchiwani pod groźbą, a ich mieszkanie zostało przeszukane bez zezwolenia. Do tego, Gerald składał fałszywe zeznania. Tak bardzo był rządny zamknięcia sprawy i osobistego sukcesu, że działał ponad prawem.

Po zawieszeniu porucznika, prokurator okręgowy oddalił wszystkie zarzuty przeciwko ciotce zaginionej i jej partnerowi.

Niedługo potem w sprawie Keioshy pojawił się kolejny trop. Władze udostępniły publicznie zdjęcia mężczyzny, który zaraz po zniknięciu nastolatki, pojawił się w jednym ze sklepów w Lujzjanie, gdzie kupił kartę SIM. Z tej karty użyto później prywatnego hasła Keioshy. Chociaż wystosowano apel o pomoc w identyfikacji, krępy mężczyzna w białej koszulce, ze złotym łańcuchem na szyi, nadal nie ma tożsamości.

Śledczy uważają, że Keiosha wciąż żyje, ale może być w niebezpieczeństwie.

This slideshow requires JavaScript.

Michelle Renée Giusti

Port Townsend, Waszyngton– Roczna Michelle, jej siostra Clara i Mama Sharon były ostatnio widziane na ich rodzinnej farmie 5 marca 1963 r. 4 dni później Raymond, mąż kobiety i ojciec dzieci zgłosił zaginięcie. Mężczyzna zeznał, że 5 marca cały dzień pracował w polu, a kiedy wrócił do domu po jego rodzinie nie było śladu. Zniknął także samochód, ubrania dzieci i żony oraz pieniądze.

10 marca zaginiony pojazd został znaleziony w odległości dwóch mil od farmy pod wiaduktem autostrady. Był otwarty, ale nie znaleziono w nim niczego co mogłoby wskazywać na miejsce pobytu kobiety i dzieci.

Z relacji bliskich zaginionej wynikło, że jej małżeństwo nie było szczęśliwe. Sharon niejednokrotnie próbowała odejść od męża. Zawsze kiedy od niego uciekała zatrzymywała się u rodziny. Skarżyła się wtedy, że się boi, że czuje się zagrożona. Mimo tych obaw, zawsze wracała do domu z „podkulonym ogonem”

Mniej więcej rok po zaginięciu Sharon i jej córek, Raymond ożenił się ponownie. W 2018 roku w wieku 88 lat popełnił samobójstwo. 

Ze względu na długi czas, który minął bez kontaktu ze strony Michelle, Clary czy ich matki, władze uważają, że nie żyją.

Autor, Dorota Ortakci.

This slideshow requires JavaScript.

 

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.