Let’s travel together.

Dziadków zamordował, żeby nie cierpieli po zabójstwie córki i wnucząt

0

W małej wsi Patrikeevo w Uljanowsku (Rosja) znajduje się dom, w którym jeszcze w 2019 roku, mieszkała sześcioosobowa rodzina Kamaletdino: 42- letnia Marina i jej synowie; 16-letni Timerlan i dwójka czteroletnich bliźniaków, oraz dziadkowie. Za ścianą, drugą część domu zamieszkiwała i zamieszkuje po dziś dzień, inna rodzina…Rodzina, która nawet nie miała pojęcia, że tuż obok nich rozgrywa się dramat.

Wyszła z dołka

Marina od 2016 r. Zmagała się z problemem alkoholowym, zresztą tak samo jak ojciec dzieci, który od kilku lat mieszkał oddzielnie, w innej miejscowości. Z pomocą rodziców i Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie, kobieta stanęła na nogi. Poszła do pracy, a w wolnych chwilach prowadziła bloga na którym radziła innym kobietom jak uporać się z problemami i wieść godne życie. W końcu blog osiągnął duży sukces i zaczął zarabiać, co znacznie polepszyło przeciętną sytuację materialną rodziny. Zgodnie z relacją, wszystkich, którzy ją znali, Kamaletdinovie mieli bardzo ciepłe stosunki i wyglądali na zgranych, oddanych i szczęśliwych.

W krzywym zwierciadle

Według mieszkańców wioski, nauczycieli i rówieśników, Timerlan był normalnym nastolatkiem, którego na tle innych mogła wyróżniać wybitna inteligencja. Chłopak był jednym z najlepszych uczniów w szkole, startował w olimpiadach i nie było przedmiotu, który mógłby przysporzyć mu trudności. Miał przyjazne relacje z kolegami, nie sprawiał żadnych problemów i nie wyglądał na takiego co by miał zmartwienia czy problemy. Niektórzy jednak twierdzili, że chłopak był uzależniony od gier:

Wszystkiemu winny jest internet. On cały czas siedział przy komputerze i grał w strzelanki. Mógł przegrać całą noc, ubrać się, iść do szkoły i przynieść do domu piątki. Nie wiem jak on to robił, ale jednak… Popsuło mu to w głowie i zatracił poczucie realizmu.

Ostatnia wiadomość

Tragedia wydarzyła się późną nocą 18.08.2019 r. Około godziny 3:00, Timerlan wysłał swojemu przyjacielowi wiadomość głosową, w której wyjaśnił, że nie kocha swoje matki i braci, a jedynym rozwiązaniem tego problemu jest ich morderstwo. Dodał, że bardzo kocha swoją 69- letnią babcię Lidię i 66- dziadka Viktora, ale ich też musi zabić, ponieważ nie chce aby martwili się stratą córki i wnucząt. Przyjaciel, znając „poczucie humoru” Timerlana, po prostu go wyśmiał i uznał wiadomość za kiepski żart. Nawet przez myśl mu nie przeszło, że kolega mówił całkiem poważnie.

Pod wieżą

W tym czasie, Timerlan bił się jeszcze przez kilka godzin z myślami, aż w końcu sięgnął po siekierę i przystąpił do realizacji swojego złowrogiego planu. W pierwszej kolejności zabił matkę, potem dziadka, babcię i rodzeństwo. Działał bezgłośnie, tak, że pogrążeni we śnie sąsiedzi za ścianą nic nie usłyszeli. O masakrze dowiedzieli się dopiero w południe. Wtedy też podejrzliwi sąsiedzi zwrócili uwagę, na nieobecność starszego małżeństwa w ogrodzie, co przeczyło ich rytuałowi. Postanowili więc zajrzeć do drugiej części domu, gdzie znaleźli zmasakrowane i oszpecone ciała pięciu osób. Po Timerlanie nie było śladu.

Niedługo później ciało chłopca odnaleziono w odległości 500 metrów od domu. Popełnił samobójstwo skacząc z wieży nadajnikowej. Masakryczna zbrodnia wstrząsnęła całą okolicą. Nikt nie mógł zrozumieć, dlaczego tak grzeczny i poukładany chłopiec mógł dokonać czegoś tak strasznego. Niektórzy mówili, że Timerlan był zazdrosny o swoje rodzeństwo, ponieważ nigdy nie otrzymał tyle miłości i uwagi co bracia. Miał być także zły na swoją matkę, ponieważ w jednym z wpisów na swoim blogu opisała go jako ciągle domagającego się uwagi i uznania, przez co poczuł się ośmieszony.

Po tragedii Ildus Kamaletdinov zabrał ciało syna i 19 sierpnia zgodnie z muzułmańskimi zwyczajami pochował go w innej wiosce.

Autor, Dorota Ortakci.

This slideshow requires JavaScript.

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.