Let’s travel together.

Dwukrotnie wygrała walkę z rakiem, z macochą nie miała szans – Zahra

0

10- letnia Zahra Baker przez większość swojego życia była wychowywana przez samotnego ojca, nic więc dziwnego, że nie posiadała się z radości, kiedy poznał on kobietę i wziął ślub. Dziewczynka, która w swoim krótkim życiu pokonała raka nie raz, ale dwa razy, tracąc przy tym nogę i częściowo słuch, potrzebowała matczynej troski. Radość Zahry nie trwała jednak długo. Tuż po przeprowadzce z rodzinnej Australii do stanu swojej macochy, czyli Karoliny Północnej, okazało się, że kobieta jest potworem.

Ciężka choroba

Zahra urodziła się 16 listopada 1999 r. Niestety zaraz później została porzucona przez cierpiącą na depresję porodową matkę. To jej ojciec, Adam poświęcił się wychowaniu, które wcale nie było łatwe. W 2005 r. U dziewczynki zdiagnozowano raka kości. W wyniku choroby amputowano jej część nogi, ale Zahra szybko nauczyła się funkcjonować z protezą.

Kiedy wydawało się, że dziewczynka wygrała walkę z rakiem, ten zaatakował ponownie, tym razem zajmując płuca. Naświetlania i chemioterapia spowodowały, że Zahra straciła częściowo słuch i musiała nosić aparat słuchowy. Pomimo bólu i przeciwności losu, przez cały czas zachowywała pogodę ducha.

Macocha

Siedmiokrotnie zamężną Elisę Fairchild, Adam poznał online i dość szybko stracił dla niej głowę. W podróży do Ameryki nie przeszkodził mu nawet fakt, że kobieta była wciąż mężatką i wielokrotnie oskarżano ją o bigamię. Być może gdyby wiedział, że wybranka jego serca była bardzo dobrze znana Departamentowi Usług Społecznych Karoliny Północnej, gdzie wielokrotnie wpływały na nią skargi dotyczące znęcania się nad jej biologicznymi dziećmi, zastanowiłby się dwa razy. Niestety, bezpieczny dom dziadków w Australii został zamieniony na dom z horroru, w którym tragedia Zahry osiągnęła maksymalny próg.

Porwanie

9 października 2010 r. O godzinie 5:30 rano, Elisa zadzwoniła pod numer alarmowy zgłaszając pożar, który wybuchł na tyłach rezydencji. Kiedy na miejscu zjawiła się straż pożarna z policją, znaleziono list z żądaniem okupu oraz oblany benzyną samochód Adama. Później tego samego dnia, o godzinie 14:30 na numer alarmowy wpłynęło kolejne zgłoszenie. Tym razem dzwonił Adam, który zgłosił porwanie swojej córki Zahry. Mężczyzna wyjaśnił, że list z żądaniem okupu był skierowany do jego szefa. Adam twierdził, że ogień został rozpalony celowo by odwrócić uwagę i umożliwić porwanie dziewczynki, która miała zostać pomylona z córką szefa. Zapytany dlaczego zgłosił zaginięcie Zahry tak późno, powiedział, że był pewien, że córka przebywa w swoim pokoju, w którym w ostatnich miesiącach zwykła spędzać większość czasu.

Podejrzana

Od pierwszych chwil po zniknięciu Zahry, śledztwo skupiło się na jej macosze, która nie tylko nie przeszła badania na wykrywaczu kłamstw, ale także była odpowiedzialna za napisanie listu z żądaniem okupu. Elisa została przewieziona do aresztu, a do domu sprowadzono psy szkolone w wykrywaniu zwłok. Czworonogi wskazały na łazienkę, a następnie zaprowadziły śledczych do samochodu Adama. Chociaż władze nie miały już wątpliwości, cała Karolina Północna wierzyła, że dziewczynka znajdzie się żywa. Tak było niestety do czasu…

Poćwiartowana

Wpierw znaleziono protezę należącą do Zahry, a później poplamiony krwią materac z jej łóżka. Ostatecznie po trwającym miesiąc dochodzeniu, Elisa doprowadziła śledczych do szczątków, które zostały porozrzucane w lasach po zachodniej części stanu. Ze względu na fakt, że ciało dziewczynki zostało poćwiartowane, patolog nie był w stanie dokładnie określić, w jaki sposób zginęła. Jej śmierć została uznana za „nieokreślone brutalne zabójstwo”. Elisa tłumaczyła, że nie doszło do morderstwa, a remisji choroby. Według niej, dziewczynka chorowała od dwóch tygodni, aż w końcu zmarła. Elisa i Adam mieli pozbyć się ciała, ponieważ mieli długi i chcieli zaoszczędzić na pogrzebie. Zaprzeczyły temu zapisy telefonów komórkowych. W rzeczywistości to Elisa zamordowała jak i rozczłonkowała 10- latkę.

Zawiódł system

2 lutego 2011 r. Elisa Baker została oskarżona przez wielką ławę przysięgłych o morderstwo drugiego stopnia. Wyrok złagodzono ponieważ doprowadziła organy ścigania do szczątków. Otrzymała karę 18 lat więzienia. Adam zaprzeczył jakiemukolwiek udziałowi w śmierci swojej córki, a policja nie była w stanie znaleźć dowodów na to, że był powiązany z wydarzeniem.

Oczywiście jest to kolejny przypadek bezsensownej śmierci dziecka, której można było uniknąć, gdyby większa czujność departamentów takich jak Child protective services. Według członków rodziny i sąsiadów istniały powody do niepokoju o bezpieczeństwo Zahry. Ludzie niejednokrotnie zgłaszali, że dziewczynka jest bita:

„Pewnego dnia zauważyłam, że Zahra ma mocno spuchniętą rękę. Zapytałam więc Elise co się stało. Odparła, że Zahra była nieposłuszna więc „dała jej klapsa”. Adamowi nakłamała, że dziewczynka nabawiła się kontuzji. Nie chciała, żeby wiedział, że ją bije i dobrze się z tym ukrywała” – Opowiadała sąsiadka.

Zadrapania oraz siniaki na ciele Zahry nie pozostały niezauważone przez nauczycieli szkoły publicznej do której uczęszczała. W odpowiedzi na oskarżenia o przemoc domową, Elisa wypisała Zahrę ze szkoły, twierdząc, że będzie uczyć się w domu Teraz śledczy uważają, że miało to powstrzymać pogłoski o nadużyciach.

Autor, Dorota Ortakci.

`

This slideshow requires JavaScript.

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.