Let’s travel together.

Człowiek w zielonej koszuli – Kim jest i dlaczego z zimną krwią zamordował dziecko?

0

Brazylia, niewielka wieś w stanie Pernambuco – W grudniu 2015 r. Podczas corocznych świąt Bożego Narodzenia i wręczenia dyplomów z okazji ukończenia lokalnej, prywatnej szkoły, doszło do niewyobrażalnej tragedii. Tuż po godzinie 22:00, gdy odbywająca się w audytorium ceremonia dobiegała końca, państwo Mota, zorientowali się, że od kilku minut nie widzieli swojej młodszej córki Beatriz. 

Rozdanie dyplomów

Urodzona 11 lutego 2008 r. Beatriz mieszkała wraz z rodzicami i starszą siostrą na farmie we wsi położonej w południowym Petrnambuco, które w porównaniu do północnej części Brazylii, słynącej z przestępczości, było bezpiecznym, rolnym obszarem. Dziewczynki uczęszczały do prywatnej, prestiżowej szkoły katolickiej w pobliskim miasteczku, gdzie ich tata Sandro pracował jako nauczyciel. To właśnie szkoła była miejscem, w którym życie siedmioletniej Beatriz dobiegło końca, co nadal mimo upływu lat pozostaje owiane tajemnicą.

10 grudnia rodzina Mota miała co świętować. Starsza siostra Beatriz, właśnie ukończyła liceum, więc wszyscy uczestniczyli w inauguracji. W momencie, w którym państwo Mota zorientowali się, że stracili z pola widzenia swoją młodszą córkę, Sandro wszedł na podium, wziął od prowadzącego mikrofon i kilkukrotnie nawoływał Beatriz. Po chwili, wydarzenie zostało przerwane, a setki jeśli nie tysiące gości, rozproszyło się po terenie całej szkoły, w poszukiwaniu małej dziewczynki.

W magazynku

Ponieważ była to szkoła prywatna z jednym wejściem i ochroniarzami, początkowo rodzice dziewczynki byli spokojni, sądząc, że znudzona ceremonią córka, bawi się gdzieś z koleżankami. Około godziny 22:43 Sandro ponownie przemówił do mikrofonu: „Beatriz, moja córko, gdzie jesteś? Hej Bia. Wszyscy cię szukają, kochanie. Jest ubrana jak ja. Ma na sobie koszulkę z twarzą swojej siostry”.Jego apel pozostał bez odpowiedzi.

Nikt nie spodziewał się tragedii jaka rozegrała się kilka minut później. Ciało dziewczynki zostało odnalezione przez jednego z ochroniarzy, w opuszczonej części szkoły, w magazynie sprzętu sportowego obok sali gimnastycznej. Ta część placówki została zamknięta kilka miesięcy wcześniej co nastąpiło po pożarze, który został wywołany przez uczniów. Widok był masakryczny. Ciało Beatriz zostało podziurawione nożem niczym sito.

42

Chwilę później w szkole zjawili się członkowie policji cywilnej, wojsko jak i władze z komendy policji państwowej ( coś jak FBI). Na początku przypuszczano, że morderstwa dokonała więcej niż jedna osoba. Technicy kryminalistyczni zabezpieczyli podwójny materiał DNA. Jeden znajdował się na nożu, drugi zaś pod paznokciami prawej ręki Beatriz.

Sekcja zwłok wykazała, że dziewczynka została dźgnięta nożem, aż 42 razy. Rany umiejscowione były na klatce piersiowej, ramionach, brzuchu i nogach. Sposób w jaki zostały zadane, przemawiał za tym, że sprawca działał z pobudek osobistych: był wściekły. Co zaskakujące, nie kierował się on motywem seksualnym jak w większości tego typu zbrodni. Nie znaleziono żadnych śladów napaści seksualnej. Sprawca zostawił po sobie natomiast narzędzie zbrodni. Nóż wciąż tkwił we wnętrznościach Beatriz.

Zbrodnia z premedytacją

W trakcie trwającego dochodzenia, policja próbowała dotrzeć do każdego, kto brał tamtego dnia udział w rozdaniu dyplomów, a także do ludzi, którzy tej nocy byli w okolicy. Ponieważ szkoła znajdowała się w środku stosunkowo ruchliwego centrum miasta, była to ogromna liczba osób. Ponieważ Beatriz była jednym z nielicznych młodszych dzieci na tym wydarzeniu, wielu świadków mogło sobie przypomnieć, że ją widzieli. Niektórzy nawet pamiętali, że widzieli ją w okolicy fontanny, w pobliżu szkolnego dziedzińca, mieszczącego się w pobliżu sali gimnastycznej.

Liczono na to, że w śledztwie pomoże materiał wideo ze szkolnych kamer, ale niestety policja musiała opierać się tylko i wyłącznie na nagraniach z sąsiadujących firm i auli na której odbywała się uroczystość. Inne kamery okazały się bezużyteczne, ponieważ zostały uszkodzone przez pożar i to właśnie na tej podstawie założono, że morderstwo zostało zaplanowane z premedytacją, że sprawców było więcej niż jeden i że znali szkołę przed popełnieniem przestępstwa- biorąc pod uwagę fakt, że ciało ukryto w nieużywanej części budynku bez działających kamer. Sprawy skomplikowały się jeszcze bardziej gdy odkryto, że 10 dni przed zbrodnią zaginęły trzy klucze do bram szkoły i jej terenu.

Człowiek w zielonej koszuli

Po upływie czterech miesięcy, dzięki zeznaniom dziewięciu kluczowych świadków, śledczy byli w stanie stworzyć rysopis podejrzanego. Mężczyzna w zielonej koszuli, miał być widziany przez wszystkich świadków w pobliżu spalonej sali gimnastycznej, oraz fontanny. Zaczepiał dzieci i prosił o pomoc we wniesieniu stołu na przyjęcie. Według oświadczeń, mężczyzna ten miał od 1,65 do 1,7 metra wzrostu, ważył około 70 kilogramów, miał głęboko osadzone oczy, surowe rysy, a także wydatne brwi. W czasie popełnienia przestępstwa nosił ciemnoniebieskie spodnie (prawdopodobnie dżinsy) i zieloną koszulę z kołnierzykiem, typu polo.

Kluczowe wideo

Mimo tego, śledztwo w sprawie morderstwa Beatriz utknęło w martwym punkcie i taki stan utrzymywał się, aż do 16 marca 2017 r. Kiedy policja zwoła konferencję prasową, podczas której ujawniono, że policja dysponuje nowym materiałem dowodowym, a mianowicie materiałem wideo, z kamery bezpieczeństwa, która zarejestrowała ulice przed szkołą oraz z pobliskich kamer z innych obiektów handlowych w pobliżu szkoły. Na nagraniu widać wspomnianego wcześniej mężczyznę w zielonej koszuli, który spaceruje po terenie szkoły i wchodzi do niej w okresie, w którym popełniono przestępstwo.

Po raz pierwszy mężczyzna pojawił się na nagraniu o godzinie 20:30, czyli w momencie, w którym ceremonia się rozpoczęła. Nie wszedł jednak do szkoły, a stał w pobliżu wejścia, po to by ostatecznie wycofać się i wrócić w to samo miejsce po godzinie. Na tym nagraniu widać jak chwilę rozmawia z kimś przez telefon komórkowy, a następnie sięga po coś leżącego przy krawężniku i chowa to do skarpetki ( prawdopodobnie był to nóż). Mężczyzna w zielonej koszuli następnie omija ochroniarza i wtapia się w tłum ludzi przy wejściu, przechodzi przez audytorium i kieruje się w stronę dziedzińca z fontanną.

Podczas gdy ten materiał filmowy dostarczył nowych szczegółów dotyczących wyglądu mężczyzny, śledztwo nie posunęło się nawet o krok dalej, co tylko zaostrzyło konflikt państwa Mota z władzami. Do tej pory zabójstwo Beatriz pozostaje nierozwiązane, a motywem zbrodni jest być może największy niewyjaśniony aspekt tego przestępstwa.

This slideshow requires JavaScript.

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.