Let’s travel together.

Ciasteczkowy potwór – Historia małej Joan

0

Joan D’Alessandro została brutalnie zamordowana 47 lat temu. Dziewczynka, dzięki jej mamie nigdy nie została zapomniana, a pamięć o niej do dziś inspiruje orędownictwo i ratuje życie innych dzieci.

 

Siedmioletnia Skautka

Siedmioletnia Joan była śliczną i towarzyską dziewczynką, która uwielbiała opowiadać kawały, była bystra i bardzo wrażliwa, a jej ulubionym kolorem był zielony. Kochała szkołę, sztukę, balet, zwierzęta i przyrodę, a przede wszystkim spotkania skautów. Jej mama Rosemarie, doskonale pamięta dzień w którym widziała swoją ukochaną córeczkę ostatni raz. Był Wielki Czwartek 19 kwietnia 1973 r. Kiedy Joan wyszła ze swojego domu na ranczu w New Jersey, by zanieść sąsiadowi ciasteczka z okazji Girl Scaut. Nigdy nie wróciła, a trzy dni później, w Niedzielę Wielkanocną znaleziono jej nagie, poobijane  ciało, które zostało porzucone w parku stanowym Harriman.

Wizyta z ciasteczkami

Mordercą Joan okazał się sąsiad – ten sam, który mieszkał trzy domy dalej i któremu siedmiolatka dostarczyła dwa pudełka ciasteczek. 28- letni Joshep McGowan, nauczyciel chemii w liceum, mieszkał w dużym, dwupoziomowym domu wraz z matką i babcią. Mężczyzna zwabił Joan do swojego domu, a następnie poprowadził w dół do piwnicy, gdzie nikt nie miał szans usłyszeć rozdzierającego krzyku małej dziewczynki, gwałconej przez mierzącego 1,80 cm. mężczyznę. Po wszystkim brutalnie ją pobił, a kiedy zorientował się, że dziewczynka nadal żyje, zacisnął dłonie na jej szyi, zawinął w stare prześcieradło i porzucił.

Walka matki

Joseph McGowan przyznał się do gwałtu i morderstwa, został uznany za winnego i skazany na dożywocie. Po raz pierwszy wystąpił o zwolnienie warunkowe w 1987 r. Ale jego prośba została odrzucona. Kiedy kolejny raz spróbował w 1993 r. Rosemarie postanowiła działać i  rozpoczęła kampanię mającą na celu zatrzymanie go za kratkami. Zdeterminowana matka otworzyła Fundację Joan Angela D’Alessandro i zaczęła walczyć o ustanowienie Prawa JoanPrzez dziesięciolecia od śmierci córki, prowadziła krucjatę, by chronić inne dzieci. Jej niestrudzone poświęcenie w imię Joan, doprowadziło do uchwalenia nowych przepisów.

Nowe prawo

Zgodnie z prawem Joann każdy, kto zabije dziecko poniżej 14 roku życia, w związku z przestępstwem seksualnym, nigdy nie będzie kwalifikował się do zwolnienia warunkowego, a zatem nigdy nie wyjdzie z więzienia, by móc polować na inne dzieci. Walka zakończyła się sukcesem, a prawo zostało przyjęte min. W New Jersey i Nowym Jorku. W kolejnych latach podniesiono wiek dzieci z 14 do 18.

Niestety, jak wiadomo prawo nie może działać wstecz i mimo, że dzięki niemu najgorsi z najgorszych pozostali w swoich celach, McGowan nadal kwalifikował się do zwolnienia warunkowego, o które ponownie wystąpił w 1998 r. Odmówiono mu po raz kolejny, co motywowano faktem, że mimo, iż był wzorowym więźniem nie zdawał sobie sprawy z powagi swojej zbrodni i nie miał wyrzutów sumienia. To mogło by oznaczać, że po wyjściu z więzienia dopuściłby się kolejnego przestępstwa. McGowan pozostaje do dziś tan gdzie jego miejsce, czyli za kratami.

Autor, Dorota Ortakci.

This slideshow requires JavaScript.

 

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.