Let’s travel together.

Ciała dzieci, szczególnie tych najmłodszych były niezwykle cenne, ponieważ zaspakajały kosmetyczne potrzeby kobiet

0
„Enriqueta dobrze wiedziała, że część jej klientów miała potrzeby, których nie mogła spełnić żadna kobieta, a jedynie dzieci, więc postanowiła zająć się ich stręczycielstwem.”
Pogoń za pieniądzem

Enriqueta Martí i Ripollés urodziła się w 1868 r. W Sant Feliu de Llobregat, skąd wkrótce z nadzieją na lepsze życie, przeniosła się do Barcelony. Początkowo znalazła zakwaterowanie i pracę w domach arystokracji, ale rola służącej i pokojowej od szorowania marmurowych podłóg nie była spełnieniem jej marzeń.

Żądza pieniądza i pragnienie uprzywilejowanego życia było na tyle duże, że Enriqueta postanowiła spróbować swych sił w domach publicznych. Usługi seksualne świadczyła także na ulicy i w porcie. W między czasie, w 1895 r. 27- latka poślubiła malarza Juan’a. Małżeństwo nie było jednak szczęśliwe, ponieważ w czasie jego trwania, Enriqueta wciąż odwiedzała domy publiczne, gdzie spotykała się ze swoimi stałymi klientami. Na skutek tego para rozchodziła się i godziła około sześciu razy. Ostatecznie Juan nie wytrzymał tych notorycznie powtarzających się zdrad i nieprzewidywalnych zachowań swojej żony i odszedł.

Kobieta nie przejęła się tym faktem, a zamiast tego nadal traktowała swoje ciało jako stałe źródło pieniędzy. Wkrótce, śniąc o jeszcze większym bogactwie, wpadła na kolejny tym razem demoniczny pomysł. Enriqueta dobrze wiedziała, że część jej klientów miała potrzeby, których nie mogła spełnić żadna kobieta, a jedynie dzieci, więc postanowiła zająć się ich stręczycielstwem.

Porywaczka dzieci

Za dnia Enrigueta, ubrana w najgorsze łachmany przemierzała najbiedniejsze dzielnice Barcelony w poszukiwaniu swoich ofiar. Dzieci pozostawione bez opieki były najłatwiejszym celem. Wieczorami natomiast nakładała peruki oraz luksusowe suknie i uczęszczała do miejsc w których gromadziła się najbogatsza elita, a tym samym stali bywalcy burdeli. To właśnie im Enriqueta powierzała porywane przez siebie dzieci, by mogli spełniać skrywane przed światem chore fantazje.

W 1909 r. Enriqueta została aresztowana i oskarżona o prowadzenie agencji towarzyskiej, oferującej usługi seksualne dzieci w wieku od 3 do 14 lat. Z uwagi na fakt, że znała najważniejsze osobistości w Barcelonie i to często od nich pozyskiwała zlecenia, nigdy nie została osądzona za swoje czyny. Sprawa domu publicznego z małoletnimi została zamieciona pod dywan, a dzieci nadal znikały. W tym czasie kobieta dorobiła się już kilku mieszkań. W jednym mieszkała razem z dziećmi, w drugim udostępniała je klientom, a w trzecim prowadziła makabryczną pracownię.

Krem z niemowląt

Jak można się domyślać, małe dzieci, które trafiały w ohydne łapska dorosłych mężczyzn, najczęściej umierały na skutek obrażeń wewnętrznych i krwotoków. Bardzo często były także torturowane i zabijane przez wypaczonych klientów, a jeśli któreś zdołało przeżyć, było mordowane przez samą Enriquete. Ciała dzieci, szczególnie tych najmłodszych były dla niej niezwykle cenne, ponieważ zaspakajały kosmetyczne potrzeby kobiet, tym samym rozwiązując problem wynikający z ich pozbycia się.

Enriquete najbardziej ceniła tłuszcz, krew i włosy.Żebra, piszczele i kręgosłupy starała się sproszkować i w ten sposób powstawały magiczne balsamy, maści, eliksiry i kompresy. Większość sporządzanych przez nią mikstur, miało leczyć przede wszystkim gruźlicę, której w tamtych czasach ludzie panicznie się bali, a także inne choroby na które nie było lekarstw. Oczywiście za sporządzane przez siebie „leki” Enriquete brała ogromne sumy pieniędzy. Jeśli chodzi o kosmetyki najlepiej sprzedawał się krem z niemowląt, który miał zatrzymać proces starzenia.

Domy grozy

10 lutego 1912 r. Stręczycielka porwała swoją ostatnią ofiarę: Teresitę Congost. To dzięki czujnej sąsiadce, która dwa tygodnie później dostrzegła dziewczynkę w oknie jednego z mieszkań, Teresitę udało się uratować. Podczas policyjnego nalotu, w mieszkaniu Enriquety znaleziono jeszcze jedną dziewczynkę, która opowiedziała jak była świadkiem morderstwa pięcioletniego chłopca o imieniu Pepito. Rewizja mieszkania ujawniła torbę pełną dziecięcych ubranek, worek z ludzkimi kośćmi, zakrwawione noże oraz wiadra, słoje i dzbany zawierające szczątki, skoagulowaną krew, tłuszcz i włosy.

Zaintrygowani śledczy udali się również do dwóch kolejnych mieszkań kobiety. W obu odnaleźli fałszywe ściany zawierające fragmenty ciał, oraz czaszkę trzyletniego dziecka i serię kości odpowiadających dzieciom w wieku 3, 6 i 8 lat. Dalsze dochodzenie ujawniło, że mieszkań było jeszcze więcej. W nich przetrzymywano gotowe na sprzedaż mikstury i eliksiry oraz bardzo ważne dane, w tym listę klientów, którzy korzystali z usług seksualnych świadczonych przez dzieci. Byli wśród nich bankierzy, politycy, biznesmeni i lekarze.

Lincz

Na podstawie tego co odnaleziono w mieszkaniach należących do Enriquety, udało się zidentyfikować dwanaścioro dzieci. Z uwagi na to, że Wampirzyca z Barcelony, działała przez kilkanaście lat, liczba ta mogła sięgnąć setki.  Enriqueta trafiła do więzienia gdzie oczekiwała na wyrok. Nie doczekała go, a jej przedwczesna śmierć pozbawiła władze możliwości całkowitego ujawnienia wszystkich jej tajemnic. Stręczycielka i morderczyni dzieci zmarła 12 maja 1913 roku, z rąk współwięźniów.

Autor, Dorota Ortakci

This slideshow requires JavaScript.

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.