Let’s travel together.

Chłopiec biegł wesoło przed siebie, znikając tuż za zakrętem- Jedyne co po nim zostało to żółty kapelusz

0

Lilly Pilly Gully to przepiękny Park Narodowy położony na cyplu Victoria’s Wilsons w Australii. Skaliste szczyty otacza las eukaliptusów i ogromnych paproci, a pośród tej bajkowej scenerii znajduje się turystyczny szlak o długości 2,5 kilometra. Ścieżka jest idealna dla rodzin spacerujących z dziećmi jak i dla osób o ograniczonej sprawności ruchowej, ponieważ trasa jest bardzo łatwa. Właśnie tym szlakiem na początku lipca 1987 r. Spacerował 9- letni Patrick (Paddy) Hildberand.

Niepokojące zmiany

Paddy do trzeciego roku życia zachowywał się jak normalne, zdrowe dziecko, a nawet wyprzedzał rówieśników w czynnościach takich jak samodzielne chodzenie, jedzenie, czy korzystanie z nocniczka. Szybko nauczył się także mówić, a nawet czytać. Nadszedł jednak moment, w którym jego mama Christine zauważyła u syna niepokojące zmiany w zachowaniu.

Paddy miewał częste zmiany nastroju, napady agresji, coraz częściej się zamyślał i sprawiał wrażenie, że nie rozumie co się do niego mówi. Mimo iż wszystkie te cechy można przypisać naturalnemu rozwojowi dziecka, Christine czuła, że coś jest nie tak.

Przez długi czas kobieta była przez lekarzy zbywana. Wszyscy zgodnie twierdzili, że Paddy jest normalnym chłopcem.

Co niektórzy twierdzili, że swoją nadopiekuńczością robię synowi krzywdę i jeśli ktoś z naszej dwójki ma się leczyć, to powinnam być to ja. 

Diagnoza

Christine była jednak zdeterminowana i to właśnie dzięki swojej wytrwałości, wreszcie znalazła lekarza, który prawidłowo zdiagnozował jej syna. Okazało się, że Paddy choruje na rzadką postać epilepsji czyli Zespół Lennoxa- Gastauta. Podejrzewano także, że ma autyzm.

Zespół Lennoxa — Gastauta (LGS) jest dość rzadką i niezwykle trudną do leczenia postacią padaczki, która pojawia się u dzieci między 2 a 6 rokiem życia. Nazwa pochodzi od lekarzy, którzy jako pierwsi opisali tę chorobę. Charakteryzuje się ona częstymi napadami, które są różnorodne. Chorobie towarzyszy opóźnienie w rozwoju oraz problemy psychologiczne i behawioralne. Napady mogą powodować nagłe upadki i/lub utratę równowagi, dlatego pacjenci często noszą kask, aby zapobiec urazom głowy. Oprócz codziennych wielokrotnych napadów różnego rodzaju, dzieci z LGS często mają zatrzymany/zwolniony rozwój psychomotoryczny i zaburzenia zachowania. Zespół Lennoxa i Gastauta diagnozuje się na podstawie EEG (podczas snu i czuwania), wywiadu lekarskiego, badania przedmiotowego i rezonansu magnetycznego głowy. Diagnoza nie jest jednak łatwa.

Ostatnia wycieczka

Mimo swojej choroby, Paddy był kochanym i szczęśliwym chłopcem, który uwielbiał bawić się w „walki” ze swoim starszym od dwa lata bratem Joe i chodzić na długie wędrówki do lasu.

3 Lipca 1987 r. Był ciepłym i słonecznym dniem, w trakcie którego wiele rodzin korzystało z uroków Lilly Pilly Gully, a wśród nich rodzina Hildberand. Po około 10 minutach spaceru Paddy wyprzedził mamę, brata i swoich kuzynów, biegnąc wesoło przed siebie. Christine krzyczała na syna by zaczekał, ale on nie słuchał i pędził roześmiany by po chwili zniknąć za zakrętem. Zniknąć dosłownie- na zawsze.

Wspomnienia z tego dnia będą towarzyszyć mi już do końca życia. Nigdy nie zapomnę tej paniki i krzyku mojej matki. Byliśmy pewni, że Paddy za chwile do nas przybiegnie- przecież minęło tylko kilka chwil, ale on przepadł jak kamień w wodę. Mama biegała w tą i z powrotem wykrzykując jego imię, a ja z kuzynami pobiegliśmy na parking by poinformować o zdarzeniu strażników.– Opowiadał już dorosły Joe

Kapelusz

Alarm o zaginięciu chorego na padaczkę chłopca w momencie postawił na nogi wszystkie możliwe służby i setki wolontariuszy- w tym ludzi, którzy akurat odwiedzali park. W ciągu kolejnych dni dokładanie przeczesano cały obszar, który dodatkowo patrolowany był z powietrza.

Jedyne co udało się znaleźć to żółty, plastikowy przeciwdeszczowy kapelusz, z którym Paddy nigdy się nie rozstawał…

Czas mijał, a mojego brata wciąż nie znaleźli. Podczas gdy Paddy gdzieś tam był, my musieliśmy wracać do domu. Poszukiwania zostały zakończone. Nigdy nie czułem takiego smutku. Trudno opisać bardziej przygnębiające uczucie. Właśnie skończyłem jedenaście lat, nasza młodsza siostra miała około pięciu i zdałem sobie sprawę, że zostaliśmy sami, że Paddy się nie znajdzie. Płakałem na tylnym siedzeniu, było tak bardzo ciemno. Niebo robiło się czarne, a drzewa zarysowane na horyzoncie były jeszcze czarniejsze. To było po prostu tak przenikliwie beznadziejne, ciemne i pozbawione wszelkiego optymizmu… Wiedziałem, że zostawiamy mojego brata gdzieś w tej całej ciemności. Kilka nocy wcześniej niebo pokrywały helikoptery i wszyscy myśleliśmy: „Napewno go znajdą”. W końcu to złota zasada dzieciństwa – każdy zostaje znaleziony, bo superbohaterzy istnieją- wszystkie dzieci tak wtedy myślały. – Wspominał Joe

Niewiedza

Nie tylko rodzina nie pogodziła się z faktem, że chłopca nie udało się odnaleźć. Na miejsce przez lata wracali ludzie, którzy byli zaangażowani w pierwotne poszukiwania i na własną rękę przeczesywali teren, nie wierząc, że Paddy mógł pozostać niezauważony, skoro tak wielu ludzi go szukało. Wśród nich był jeden ze starszych sierżantów, który w czasie zniknięcia chłopca miał syna w jego wieku. Mężczyzna wracał w to miejsce przez lata…

Przeczesywałem ten teren…Zabierałem ze sobą psa…Miałem chwile załamania…Ale zawsze tam wracałem.

Do Lilly Pilly Gully wracała także rodzina zaginionego chłopca, w tym jego mama, próbując zrozumieć co się stało.

Mam tylko nadzieję, że nie został porwany…Wolę myśleć, że się zgubił i może dostał ataku. Nie mogę znieść myśli, że mogło wydarzyć się coś znacznie gorszego, że Paddy został zamordowany.

Dziś w Parku stoi skała z tablicą z brązu, która upamiętnia zaginięcie Paddy’ego.

Autor, Dorota Ortakci.

This slideshow requires JavaScript.

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.