Let’s travel together.

Brat przyznał się na Facebooku do morderstwa siostry, by zwrócić uwagę na jej sprawę

1

(…)„Mam dość. Poddaję się. To ja zamordowałem moją siostrę”. Po tym wyznaniu Andy został zatrzymany przez brytyjską policję i ekstradowany do Holandii. Tam wycofał swoje zeznania, twierdząc, że zrobił to tylko po to by ponownie zwrócić uwagę na sprawę jego siostry (…)

Przeprowadzka do Holandii

Nicole van den Hurk urodziła się 4 lipca 1980 r. W Niemczech, a kiedy skończyła dwa latka, jej mama Angelika poślubiła holenderskiego piosenkarza Ad van den Hurk i przeprowadziła się wraz z dzieckiem do jego ojczystego kraju. Małżeństwo nie trwało długo, a po burzliwym rozwodzie to ojczym uzyskał prawo do opieki nad Nicole, czego konsekwencją było samobójstwo Angeliki.

Przejażdżka rowerem

W 1995 r. Nicole była 15- letnią uczennicą, która mieszkała wraz z babcią w południowej Holandii w Eindhoven. 6 października wczesnym rankiem, dziewczyna wsiadła na swój rower i ruszyła w drogę do pobliskiego centrum handlowego gdzie od czasu do czasu pracowała. Na miejsce nie dotarła. Później tego samego dnia, około godziny 18:00 w rzece Dommel znaleziono rower Nicole. Wszyscy byli zdezorientowani i krążyły plotki, że Nicole uciekła do Niemiec gdzie podobno mieszkała jej daleka rodzina, ale z tym nie zgodzili się babcia i ojczym.

Zaginiona ofiarą morderstwa

W kolejnych dniach policja kontynuowała poszukiwania, które objęły rzekę, pobliski las i kanał, w którym 19 października natrafiono na torebkę zaginionej. W dniach 28-29 października, ponownie przeszukano okolicę, ale nie natrafiono już na ani jeden ślad. Do tego czasu policja otrzymała, aż 300 wskazówek dotyczących Nicole, jednak żadnej z nich nie udało się potwierdzić.

Siedem tygodni od zaginięcia nastolatki, 22 listopada spacerujący mężczyzna potknął się o jej ciało. Miało to miejsce w lesie między dwoma miastami Mierlo i Lierop, niedaleko domu babci. Autopsja wykazała, że doszło do gwałtu i morderstwa. Nicole miała urazy głowy, złamania szczęki i połamane palce, do czego doszło najpewniej podczas próby odparcia ataku. Przyczyną śmierci był wstrząs hipowolemiczny, spowodowany raną kłutą klatki piersiowej.

Post przyrodniego brata

Policja miała niewielu podejrzanych. Lokalna kobieta o imieniu Celine Hartogs początkowo twierdziła, że ​​zna mężczyzn zaangażowanych w morderstwo nastolatki. Została zatrzymana w Miami za handel narkotykami i twierdziła, że ​​mężczyźni, dla których pracowała, byli zamieszani w morderstwo, co wkrótce okazało się kłamstwem. Latem 1996 r. Aresztowano ojczyma Nicole oraz jej przyrodniego brata Andy’ego. Nie znaleziono jednak dowodów łączących ich z przestępstwem i obaj zostali oczyszczeni z zarzutów i zwolnieni z aresztu.

Za wszelkie informacje związane z morderstwem zaoferowano wysoką nagrodę, ale nie przyniosło to żadnych pomocnych wskazówek. Co gorsza, w ciągu następnych lat drastycznie zmniejszyła się liczba detektywów przydzielonych do sprawy, aż wkrótce trafiła ona do archiwum gdzie tkwiła, aż do 2011 r.  Wtedy też Andy zamieszkały wówczas w Anglii umieścił na Facebooku post: „Mam dość. Poddaję się. To ja zamordowałem moją siostrę”. Po tym wyznaniu Andy został zatrzymany przez brytyjską policję i ekstradowany do Holandii. Tam wycofał swoje zeznania, twierdząc, że zrobił to tylko po to by ponownie przyciągnąć uwagę na sprawę jego siostry i ekshumować jej ciało. Co zresztą niedługo później uczyniono.

Nowe dowody

Ekshumacja szczątek Nicole, dzięki unowocześnionej technologi, przyniosła nowy bardzo istotny dowód, a mianowicie materiał DNA, należący aż do trzech mężczyzn. Jednym z nich był skazany gwałciciel i pacjent psychiatryczny, 46- letni Jose De G. Mężczyźnie przedstawiono zarzuty w 2014 r. Jednak obrona natychmiast zakwestionowała dowody i wskazała, że ​​na ciele znajdowało się również DNA dwóch innych mężczyzn. Zasugerowano również, że możliwe jest, że De G i Nicole na krótko przed jej śmiercią uprawiali seks i że dziewczyna miała w tamtym czasie licznych partnerów seksualnych. Dalsze badania wykazały, że pozostały materiał genetyczny należał do chłopaka Nicole z którym regularnie uprawiała seks jak i osoby trzeciej, której nie udało się zidentyfikować.

21 listopada De G. został uznany za winnego gwałtu i skazany na pięć lat więzienia. Został uniewinniony z zarzutów o morderstwo, ponieważ niewykluczone, że popełnił je trzeci, niezidentyfikowany mężczyzna. Sprawa morderstwa Nicole, pozostaje nierozwiązana.

Autor, Dorota Ortakci.

This slideshow requires JavaScript.

1 komentarz
  1. Jula mówi

    odebrano dziecko biologicznej matce i oddano pod opiekę obcemu w sumie facetowi… chore.
    gdyby została z matką, wróciłaby zapewne do Niemiec i obie nadal by żyły:(

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.