Let’s travel together.

Bez śladu, część VI. Zaginięcie Aleksandry Szymańskiej i Liliany Kownackiej.

0

Co spotkało zaginioną 15-latkę z Bolesławca? Co się stało z Lilianą, która zniknęła po wyjściu z domu byłego partnera?

Aleksandra Szymańska

15-letnia Aleksandra Szymańska zaginęła 17 lipca 2009 roku. Nastolatka mieszkała w Bolesławcu w woj. dolnośląskim przy ulicy Staszica. To właśnie tam była widziana po raz ostatni. Aleksandra rzekomo tamtego dnia miała udać się na dyskotekę, jednak tych informacji nie udało się potwierdzić ponad wszelką wątpliwość, ponieważ monitoring w lokalu był w tamtym czasie uszkodzony. Bezsprzecznym jest natomiast fakt, że dziewczyna nie wróciła nigdy do domu, ani nie skontaktowała się z bliskimi.

fot Policja
Za granicę

W sprawie pojawiły się informacje, które sugerują, że Aleksandra mogła z jakiegoś powodu udać się do Krakowa lub wyjechać do Holandii. Niedługo przed zaginięciem dziewczyna miała opowiadać swoim znajomym, że planuje wyjechać za granicę, do pracy.

Aleksandra miała być rzekomo widziana 18 lipca 2009 roku, na jednej z ulic Bolesławca. Według relacji pewnego świadka, Aleksandra wsiadła do srebrnego samochodu marki BMW i odjechała. Ten incydent zdaje się potwierdzać wersję z wyjazdem za granicę.

Na stronie internetowej krakow.dlastudenta.pl czytamy:

– Otrzymane od informatorów informacje wskazują, że może przebywać w Krakowie. Istnieje również przypuszczenie, że ktoś ze środowiska studentów uczelni krakowskich może rozpoznać zaginioną – informuje przedstawiciel Fundacji Itaka. Nastolatka może przebywać również Holandii.

Rysopis

Poniższe cechy rysopisowe pochodzą z oficjalnej strony internetowej policji.

Rysopis:

  • Wzrost: 166-170 CM
  • Kolor oczu: JASNE
  • SYLWETKA: waga 50-69 kg, sylwetka szczupła, wysmukła
  • WŁOSY: ciemne, czarne
  • WARGI (USTA): średnie
  • USZY / UCHO: średnie
  • NOS: średni, prostolinijny
  • OCZY / OKO: normalnie osadzone
  • CZOŁO: średnie
  • TWARZ: trójkątna
  • znaki szczególne: kolczyki w nosie i języku, tatuaż na lewym nadgarstku „AB”

Niebawem minie 12 lat od momentu zaginięcia Aleksandry, która dzisiaj miałaby 28 lat.

Każdy, kto posiada jakiekolwiek informacje dotyczące zaginionej Aleksandry, proszony jest o kontakt z jednostką policji prowadzącą poszukiwania: WR KPP Bolesławiec Wydział Kryminalny, 50-040 Wrocław, ul. Podwale 31-33, telefon: (0-71) 340 3400, email: [email protected], [email protected], [email protected], [email protected] lub numerem alarmowym 112.

Źródła: istotne.pl, poszukiwanieosob.eu

Liliana Kownacka

21-letnia Liliana Kownacka ostatni raz była widziana przez bliskich w piątek, 26 marca 2010 roku. Tego dnia, około godziny czternastej wyszła z domu zabierając ze sobą dwie małe córeczki. Kobieta udała się do swojego byłego partnera, ojca dziewczynek, 24-letniego Marcina J. po to by mógł spędzić czas ze swoimi dziećmi (Marcin J. mieszkał wówczas na osiedlu Głuszyna w Poznaniu). To co dzieje się później nie jest jasne. Wiadomo jedynie, że kobieta znika, a dzieci zostają u ojca. Liliana miała wrócić do swojego domu, w którym mieszka z ojcem w niedzielę. Tak się jednak nie stało.

fot. epoznan.pl
Nie wróciła

W poniedziałek, 29 marca, do ojca Liliany przyjechał Marcin J. pytając czy Liliana wróciła do domu. Mężczyzna zdawał się być zaniepokojony faktem, że jego była partnerka niedługo po przyjeździe do niego, wyszła i do tej pory nie wróciła. Sprawa została zgłoszona na policję. Przesłuchiwany ojciec dziewczynek podczas przesłuchania rzekomo gubił się w swoich zeznaniach i kilkukrotnie zmieniał wersję dotyczącą okoliczności zaginięcia Liliany.

Na stronie interwencja.polsatnews.pl czytamy:

– Jak był przesłuchiwany, to policja mi mówiła, że strasznie kręci, że się gubi w zeznaniach – twierdzi Andrzej Kownacki, ojciec zaginionej Lilianny.
– Raz powiedział, że wieczorem pojechała do koleżanki, druga wersja była, że pojechała na zakupy i już nie wróciła. Tak zeznawał na policji – dodaje Beata Gacka, ciotka zaginionej.

Motyw

Co ciekawe, do zaginięcia doszło kilka dni po tym, jak sąd przyznał Lilianie alimenty. Marcin J. utrzymuje, że jego była partnerka porzuciła rodzinę, po to by zacząć gdzieś nowe życie, jednak bliscy zaginionej uważają, że ojciec jej dzieci mógł zrobić jej krzywdę. Ich zdaniem miał motyw.
„Lilanna podała go o alimenty i je otrzymała. Wyrok zapadł 19 marca. Krótko po tym powiedziała mi, że jedzie do Marcina z dziewczynkami, żeby się z nimi zobaczył. Miałam jakieś złe przeczucia. Odradzałam jej. Przypuszczam, że on ją chyba bił. Nie chciała za dużo mówić o tej relacji. On powiedział kiedyś, że zrobi wszystko, żeby dzieci nie były z nią” powiedziała ciocia zaginionej.

Bez śladu

O Marcinie J, krążą nieprzychylne opinie wśród osób, które go znają: „Jest porywczy, wybuchowy, ale chyba nie do takiego stopnia, żeby coś komuś zrobić. Potrafi krzyczeć, ale nie na dzieci.”, „Nieraz się chwalił, że jak mieli ochotę kogoś pobić, to jechali na Starołękę, łomot komuś spuścili i wracali z powrotem”.
Liliana Kownacka na co dzień pracowała w firmie zajmującej się przewozami osób niepełnosprawnych i wydawała się być zadowolona z życia Mimo wszystko była zadowolona z życia. Nic nie wskazywało, aby kobieta mogła mieć plan porzucić swoje dotychczasowe życie.

Policja poszukiwała zaginionej przez przeszło dwa lata, lecz ich działania nie przyniosły żadnych większych efektów. Miesiąc po zaginięciu Liliany, ojciec kobiety znalazł w swojej skrzynce pocztowej przesyłkę z dowodem osobistym córki. Spodziewano się przełomu, jednak sprawa nie ruszyła z miejsca.

„Wierzę, że ją jeszcze zobaczę. Póki nie ma zwłok, to jest nadzieja” powiedział ojciec zaginionej.

Archiwum X

Do sprawy Liliany po latach wraca policyjne archiwum X. Na stronie epoznan.pl czytamy:

Sprawa Lilianny Kownackiej była już wcześniej analizowana przez policjantów zajmujących się tego typu sprawami. Tym razem analizę przeprowadzili policjanci z poznańskiego Archiwum X. Funkcjonariusze tej elitarnej jednostki przede wszystkim zapoznali się ze wszystkimi materiałami, które w tej sprawie zostały zgromadzone. Przyjęli taką teorię, że Lilianna została zamordowana, a jej ciało zostało ukryte. Tę tezę opierają głównie na informacjach pochodzących od najbliższych, z którymi 21-latka miała najczęstszy kontakt. Oni wskazują na to, że kobieta odprowadzając swoje córeczki pod konkretny adres na poznańskiej Głuszynie nie miała najmniejszego powodu, żeby swoje dzieci porzucić oraz jednego dnia zerwać wszelkie kontakty z najbliższymi – komentuje w rozmowie z WTK mł. insp. Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji.

Rysopis

Poniższe cechy rysopisowe zaginionej pochodzą z oficjalnej strony internetowej policji.

Rysopis:

  • Wzrost: 161-165 CM
  • Kolor oczu: CIEMNE
  • SYLWETKA: waga do 49 kg, sylwetka szczupła, wysmukła
  • WŁOSY: farbowane, czarne
  • UZĘBIENIE: pełne
  • TWARZ: owalna

W dniu zaginięcia Liliana ubrana była w:

  • Kurtka błękitna z białymi elementami,
  • bluza sportowa z kapturem biała,
  • spodnie dżinsowe ciemnogranatowe,
  • buty sportowe NIKE czarne

Każdy kto posiada informacje dotyczącej zaginionej Liliany Kownackiej proszony jest o kontakt z jednostką policji prowadzącą poszukiwania: PO Komisariat Poznań – Nowe Miasto, 61-131 Poznań, ul. Polanka 24, telefon: (061) 8412311, (061) 8412313, (061) 8415833, email: [email protected] lub numerem alarmowym 112.

fot. Głos Wielkopolski

Źródła: gloswielkopolski.pl, interwencja.polsatnews.pl, fakt.pl, epoznan.pl

Autor, KaMa.

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.