Let’s travel together.

„Bałem się go bo wkładał mi rękę w spodnie i to samo robił Pascalowi”- Sprawiedliwość dla Pascala

0

Ciemny pokój bez okien, mały chłopczyk i trzynastu dorosłych o różnym stopniu niepełnosprawności. Krzyk, brutalny gwałt i morderstwo. Co tak naprawdę spotkało sześciolatka z Burbach?

Chłopczyk z biednego miasteczka

Pascal Zimmer urodził się 11 grudnia 1995 r. I był ładnym, szczupłym chłopcem o blond włosach i brązowych oczach, zamieszkałym w dzielnicy Saarbucken w Burbach ( Niemcy). Miejsce w którym przyszło mu dorastać było znane jako punkt bezrobocia na południowym zachodzie Niemiec. Wielki kryzys nastąpił w latach 70- tych po zamknięciu ogromnej Huty, w której pracowali wszyscy mężowie i ojcowie. Z biegiem lat sytuacja wcale nie uległa poprawie, a kryzys ekonomiczny się pogłębiał. Jedyną atrakcją miasteczka był coroczny Oktoberfest. Bieda, alkohol i przemoc – w takiej rzeczywistości żył spokojny i nieśmiały Pascal.

Dzień festiwalu

30 września 2001 r. Sześcioletni Pascal oznajmił mamie, że jedzie do kolegi, po czym wsiadł na swój żółto- niebieski rowerek. Kiedy chłopczyk nie wrócił na kolację, rodzice pomyśleli, że wraz z kolegą udał się na trwający właśnie festiwal, jednak godziny mijały, a Pascal nadal nie wracał. Wkrótce okazało się także, że w domu kolegi się nie zjawił. Przerażeni rodzice wraz z pomocą sąsiadów i rodziny przemierzali ulice Burbach do późnych godzin nocnych. Kiedy poszukiwania dziecka nie przyniosły efektów, do akcji wkroczyła policja. W ciągu kolejnych dni przeczesywano zarośla pobliskich torów kolejowych, obszary leśne, a nurkowe sprawdzali rzekę. Wszystko to na próżno. W zlokalizowaniu dziecka nie pomogły nawet helikoptery wyposażone w kamery termowizyjne. W trakcie policyjnego śledztwa zgłosili się także świadkowie. Wielu z nich widziało Pascala na festiwalu Oktoberfest. Jednym z nich był pracownik festynu, który pamiętał, że sprzedawał chłopcu balon.

Rodzina Pascala

Jak to zazwyczaj bywa w takich sprawach, śledczy postanowili bliżej się przyjrzeć rodzinie zaginionego chłopca. Jego matka Sonja, była w tamtym czasie bezrobotną kobietą z nadwagą i wieloma schorzeniami. Natomiast ojciec Heinz – partner Sonji, pracownikiem porządkowym z kryminalną przeszłością, problemem alkoholowym i dwiema córkami z poprzedniego małżeństwa. To właśnie na nie padły pierwsze podejrzenia. Ostatecznie 18- letnia Sigrid przyznała się do morderstwa brata. Do zdarzenia miało dojść po kłótni. Dziewczyna zeznała, że zabiła dziecko metalowym prętem, a następnie zatopiła je w rzece w czym pomogła jej 17- letnia siostra i 15- letnia koleżanka. Szybko okazało się, że zeznania były fałszywe. Nastolatki nie wytrzymały presji podczas kilkugodzinnych przesłuchań, na skutek czego przyznały się czynów, których w rzeczywistości nie popełniły. W tym przypadku funkcjonariusze, którzy przesłuchiwali nastolatki ponieśli konsekwencje za stosowanie gróźb i wymuszeń.

Sekret Kevina

Przełom w sprawie Pascala nastąpił kilka miesięcy później w 2002 r. Kiedy to siedmioletni Kevin wyjawił swoim przybranym rodzicom przerażający sekret. Ale zacznijmy od początku. Kevin i jego upośledzona umysłowo, a do tego niedosłysząca matka Andrea, w pewnym momencie swojego życia, trafili pod skrzydła kobiety o imieniu Christa. Gospodyni lokalnej świetlicy „Tosa-Klause” z bardzo wysokim IQ i zdolnością manipulacji, dorabiała opiekując się osobami korzystającymi z funduszów opieki społecznej z czego miała niezłe profity.

Kevin był jednak zaniedbywany, na co uwagę zwrócili nauczyciele. To właśnie dzięki nim, dziecko zostało wyrwane z rąk Christy i trafiło do rodziny zastępczej. Otoczony miłością, której nigdy wcześniej nie zaznał, zaufał nowym rodzicom na tyle by opowiedzieć o najgorszym czego mógł doświadczyć: „W tym klubie co go prowadziła Christa, często bawiliśmy się z Pascalem. Przychodzili tam panowie, a mama ściągała przed nimi bluzkę. Jeden z nich był taki nienormalny, chyba chory? Bałem się go bo wkładał mi rękę w spodnie i to samo robił Pascal’sadowi. A potem nasze ręce w jego spodnie. To samo robili inni panowie…Nawet gorsze rzeczy. Mama i Christa czasami na to patrzyły”.

Gang molestujący dzieci

Przerażona tym wyznaniem kobieta, zachowała trzeźwość umysłu i każdą kolejną rozmowę z Kevinem nagrywała, a następnie przekazała zgromadzony materiał policji. Dzięki temu w lutym 2003 r. Wydano nakaz aresztowania obejmujący Christę, Andreę i 25 bywalców klubu Tosa, nazywanych przez mieszkańców „społeczną elitą”. Wśród zatrzymanych był upośledzony umysłowo Peter Sch. To on jako pierwszy zaczął mówić i przyznał, że molestował Kevina jak i Pascala. Ostatni jego kontakt z dzieckiem miał właśnie w dniu jego zaginięcia, jednak nie wiedział co się później stało z chłopcem. Ciężko upośledzony mężczyzna został skazany na siedem lat więzienia za znęcanie się nad dziećmi.

Zaraz po tych przerażających zeznaniach, zaczęli mówić pozostali bywalcy „Tosa-Klause”, co dało obraz przerażającej i okrutnej brutalności wobec dziecka. Z ich opowieści wynikło, że 30 września 2001 r. Pascal został zwabiony słodyczami do „Tosa-Klause”, a następnie zaciągnięty do małego pokoju bez okien, ułożony na macie i zaatakowany przez 10 mężczyzn i trzy kobiety. Cała 13- tka molestowała dziecko seksualnie, a pięciu mężczyzn dopuściło się brutalnego gwałtu. Kiedy dziecko krzyczało coraz to głośniej, Andrea przycisnęła poduszkę do jego twarzy i trzymała ją do momentu w którym Pascal przestał oddychać.

Proces

20 września 2004 r. W Sądzie Rejonowym Saarbrücken, trzynastu podejrzanych zostało oskarżonych przed ławą przysięgłych. Sześciu za udział w morderstwie, a siedmiu za wykorzystywanie seksualne. Jednak to nie oznaczało końca skomplikowanego procesu bez ciała, którego końca niestety nie doczekali rodzice Pascala. Matka zmarła na wylew, a zaraz po niej ojciec, który doznał rozległego zawału serca. 

W między czasie wszyscy oskarżeni wycofali swoje wcześniejsze zeznania, taśmy z opowieściami Kevina w jakiś „cudowny” sposób zaginęły, a prokuratura wciąż nie znalazła żadnych dowodów obciążających. Nie znaleziono rowerku, ciała, a w miejscu w którym miało dojść do zbiorowego gwałtu nie natrafiono nawet na najmniejszy ślad DNA. Ostatecznie największa słabość oskarżonych stała się ich największym atutem: brak wiarygodności. Biegli psychiatrzy orzekli, że klientela Tosa, to ludzie podatni na wpływy i sytuacje, a ich wcześniejsze zeznania to wynik długich i intensywnych przesłuchań – Tak jak wcześniej w przypadku siostry Pascala. 

W dniu 7 września 2007 r. Wszyscy oskarżeni zostali uniewinnieni. Tosa-Klause w Burbach nadal istnieje. Obecny najemca prowadzi tam Pizzerie. Sprawa Pascala pozostaje niewyjaśniona i nadal nie wiadomo gdzie leży prawda i co tak naprawdę wydarzyło się 30 września 2001.

Autor, Dorota Ortakci

This slideshow requires JavaScript.

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.