Let’s travel together.

Baby Doe z walizki niezidentyfikowana od 2016 roku

0

4 lata temu znaleziono szczątki dziecka. Mimo, że dziewczynka cierpiała na charakterystyczne schorzenie po dziś dzień nikt jej nie zidentyfikował.

 

Szczątki dziecka w walizce

17 września 2016 r. W pobliżu drogi międzystanowej 45 między Houston i Dallas mężczyzna koszący trawę na swoim pastwisku, musiał przerwać pracę ponieważ maszyna nagle uderzyła o coś, co leżało tuż pod ogrodzeniem. Była to czarna walizka z owiniętymi w białe worki na śmieci szczątkami dziecka. W środku znajdowała się także różowa bluzka z długim rękawkiem, falbanką, motylkami i napisem „Follow Your Dreams”, pieluszka w rozmiarze 4, szary sweter na osobę dorosłą i przyrząd do karmienia z numerem seryjnym „aa4069f02″ (PEG).

Wada żuchwy

Biegli oszacowali, że szczątki należały do dziewczynki w wieku od 2-6 lat. Nie żyła od 3 do 5 miesięcy. Uważa się, że była rasy białej lub latynoskiej i miała bardzo gęste, ciemne, sięgające do ramion włosy. Co najistotniejsze i pomocne w identyfikacji to fakt, że dziecko cierpiało na dość rzadkie schorzenie. Mikrognacja zwana także hipoplazją żuchwy jest wadą wrodzoną, która rozwija się w wieku płodowym. Wewnątrzmaciczny ucisk powoduje niedorozwój i asymetrię żuchwy. Wada ta zazwyczaj szybko znika, ale w przypadku dziewczynki z walizki miała charakter malformacji i wynikała z pierwotnego zaburzenia wzrostu żuchwy. Wówczas spotykana jest w wielu zespołach wad tj. np. Zespół Downa, Turnera, Edwardsa, kociego krzyku i wielu innych.

Dziecko cierpiące w skutek znacznej nieprawidłowości wymiarów szczęk zazwyczaj ma problemy z jedzeniem, ponieważ język nie mieści się w jamie ustnej. To może tłumaczyć rurka do karmienia, znaleziona przy szczątkach. Ten konkretny model wszczepiany był chirurgicznie prosto do żołądka, a to oznacza, że stan dziecka wymagał stałej opieki.

Madisonville Jane Doe

Przyczyny śmierci dziecka nie udało się ustalić, ale jest ona klasyfikowana jako zabójstwo. Najnowsze badania genealogiczne ujawniły, że Madisonville Jane Doe mogła pochodzić z Arizony bądź Meksyku. Wierzono, że identyfikację dziecka ułatwi numer seryjny z rurki, jednak to nie przybliżyło śledczych do tożsamości dziewczynki nawet o krok. Aby pomóc ją zidentyfikować artyści kryminalistyczni za pomocą tomografii komputerowej, wykonali rekonstrukcję twarzy, niestety po dziś dzień nikt jej nie rozpoznał.

Autor, Dorota Ortakci.

This slideshow requires JavaScript.

 

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.