27- letnia Janina Vasquez, znana bliskim jako Nina, mieszkała z matką i ojczymem w Overland Park w Kansas. Kobieta cierpiała na padaczkę i chroniczne bóle głowy, co wystąpiło na skutek przebytego wypadku samochodowego. Z racji swojego stanu zdrowia, Nina zamknęła się w sobie i stroniła od życia towarzyskiego.
Allen i Nicole
12 lutego 2015 r. W godzinach popołudniowych, kobieta napisała SMS- a do swojego ojczyma, informując, że wychodzi z przyjaciółmi „Allen i Nicole” i wróci następnego dnia. Chociaż rodzice nie rozpoznali tych imion i prawdopodobnie słyszeli je po raz pierwszy, ucieszyli się, że córka wreszcie opuszcza swój pokój i idzie się trochę zabawić.
Kiedy następnego dnia, Nina nie wróciła do domu, jej mama obawiała się najgorszego. Myślała, że córka miała atak i leży gdzieś nieprzytomna w śniegu, dlatego od razu zawiadomiła policję. Z uwagi na ryzyko zagrożenia utraty zdrowia bądź życia, poszukiwania wszczęto natychmiastowo.
Czerwony samochód
Policyjne dochodzenie wykazało, że SMS do ojczyma został wysłany w pobliżu skrzyżowania w centrum Kansas City. Okazało się także, że kilka godzin później, o 19:40 Nina wyszła z kasyna mieszczącego się w odległości 1,5 kilometra od pierwszej lokalizacji. Moment w którym opuszczała kasyno, zarejestrował monitoring. Następnie, Nina ubrana w szare dresowe spodnie, kurtkę z kapturem i bordowe buty, wsiadła do czerwonego samochodu prowadzonego przez niezidentyfikowaną osobę.To był pierwszy i ostatni trop. Od tamtej pory nikt nie widział jej żywej.
Na dnie
19 lutego w odległości jednej mili od kasyna, w zamkniętej części parku położonego tuż nad brzegiem rzeki Missouri, robotnik znalazł jej ciało. Spoczywało na dnie 8- metrowej studni odprowadzającej wody opadowe. W momencie odnalezienia Nina miała na sobie dres w którym była widziana na nagraniu, ale jej kurtka była przewiązana w pasie. Było to dziwne, ponieważ panowały minusowe temperatury, a na ziemi leżał śnieg. Co jeszcze bardziej zastanawiające, kobieta nie miała na sobie biustonosza, majtek ani skarpet. W jednym z jej butów znaleziono dowód osobisty, zaś w drugim telefon komórkowy. Brakowało jej bordowego plecaczka marki North Face.
Sekcja zwłok wykazała, że dziewczyna zmarła w wyniku poważnego urazu potylicy, który roztrzaskał ją na wiele drobnych części. Miała także złamania obu nadgarstków, które powstały na skutek upadku.
Tak wiele znaków zapytania
Śmierć Janiny Vasquez, została sklasyfikowana przez władze jako przypadkowa, pomimo, że sekcja zwłok wykazała, że uraz głowy został spowodowany przez silny cios zadany tępym narzędziem. W tej sprawie jest jeszcze wiele czynników, które sprawiają, że matka Niny jak i wiele innych osób, uważa, że została ona zamordowana. Studnia w której znaleziono ciało, była otoczona ogrodzeniem z siatki z drutem kolczastym, a jej mama nie wierzy, że córka byłaby w stanie samodzielnie przez nią przejść, a tym bardziej podnieść ciężkie wieko studni. Po co zresztą miałaby to robić?
Numer alarmowy
Co ciekawsze, ponad rok po znalezieniu martwej kobiety, władze poinformowały jej matkę, że Nina zadzwoniła pod numer 911 co musiało mieć miejsce z dna studni, ale połączenie zostało nagle przerwane. Ratownicy, którzy odpowiedzieli na wezwanie, kierując się lokalizacją, przeszukali park, ale nikt nie zajrzał do studni.
Mimo, że sprawa jest zamknięta, matka Janiny ma nadzieję, że znajdzie się ktoś, kto pomoże ustalić co stało się w noc 2015 r. I z kim jej córka wsiadła do samochodu.
Autor, Dorota Ortakci.