Dzień przed zamordowaniem Jeffa Halla jego 10-letni syn Joseph pokazał przyjacielowi rodziny skórzany pas z emblematem SS. „Popatrz, co dostał mój tata” – powiedział. Wtedy jeszcze nic nie zapowiadało nadchodzącej tragedii.
Jeff poświęcił swoje życie Narodowemu Ruchowi Socjalistycznemu- największej partii neonazistowskiej w kraju. Kierował grupą w Riverside w Kalifornii. „Chcę białego społeczeństwa. Wierzę w secesję. Wierzę, że oddam życie za secesję „– powiedział kiedyś. Jeff przeprowadził liczne wiece pełne nienawiści, które były odwiedzane przez członków Ku Klux Klanu i neonazistów. Często widywano go „patrolującego” granicę amerykańsko-meksykańską, szukającego tak zwanych „nielegalnych imigrantów”. W filmie na YouTube z 2009 roku z wiecu antyimigracyjnego w Południowej Kalifornii, można go było dostrzec z megafonem z uśmiechniętą naklejką emoji Hitlera, gdy wygłaszał przemowę o potrzebie „białej Ameryki”. Rodzina Hall mieszkała w Inland Empire, na wschód od Los Angeles. Obszar ten był jednym z najbiedniejszych, a Jeffowi trudno było znaleźć pracę. O niemożność jej znalezienia obwiniał Żydów i kolorowych. W 2010 roku Jeff nawet startował w wyborach w Kalifornii i jako otwarty narodowy socjalista uzbierał prawie 30 % głosów.
Dorastając w domu pełnym przemocy i nienawiści, nie jest niespodzianką, że 10-letni Joseph był niestabilnym dzieckiem. W szkole atakował nauczycieli i uczniów, dźgnął siostrę scyzorykiem i uderzył wujka. Został indoktrynowany w wierzeniach o białej supernacji w skutek czego został ostatecznie wydalony ze szkoły i spędzał swój czas w domu u boku nazistowskiego ojca. W ciągu kilku lat, od sąsiadów do Departamentu Publicznych Służb Społecznych Kalifornii wpłynęło około 20 skarg odnośnie sytuacji w tej rodzinie. Mimo tego nie podjęto żadnych działań. Później ujawniono, że chłopiec cierpiał na zespół nadpobudliwości psychoruchowej z deficytem uwagi i niską średnią inteligencją. Będąc jeszcze w łonie matki, chłopiec był narażony na alkohol i narkotyki tj: heroina, LSD oraz metaamfetamina. W czasie morderstwa ojca Joseph był już uwikłany w bitwę o opiekę nad nim między biologiczną matką a ojcem.
Jeff organizował comiesięczne spotkania w jego domu, które były dziwną mieszanką nazistowskiej propagandy i gier towarzyskich. „To nie jest przebieranie się; to nie jest gra – powiedział Jeff do grupy mężczyzn na jednym ze spotkań. „Walczymy o przyszłość naszych dzieci.” W tle Joseph patrzył, jak jego ojciec nauczał swoich zwolenników tego co zapisane w książce Mein Kampf. Jeff często chwalił się, że uczy Josepha, jak strzelać z broni . Te lekcje odbywały się zazwyczaj na granicy amerykańsko-meksykańskiej. „Mój syn jest w stanie obsługiwać noktowizor Gen-1 i zasięg podczerwieni. W wieku dziewięciu lat mój syn jest lepszy od każdego dzieciaka w jego wieku”. – przechwalał się. Wkrótce okazało się, że te lekcje nie poszły na marne.
Około czwartej nad ranem 1 maja 2011 roku Joseph wyjął schowany w szafie rewolwer .357. Wycelował pistolet w głowę ojca, kiedy ten spał na kanapie i nacisnął spust. Potem obudził macochę i spokojnie stwierdził: „Strzeliłem do taty”. Mężczyzna zmarł na miejscu, a kiedy przybyła policja chłopiec ukrywał się w swoim łóżku. Po aresztowaniu dziecka na jaw zaczęły wychodzić niepokojące szczegóły dotyczące jego wychowania. Joseph powiedział, że miał dość bycia maltretowanym i bitym przez ojca, który niejednokrotnie groził, że usunie alarmy pożarowe i podpali dom, podczas snu domowników. Po przeszukaniu domu rodzinnego policja stwierdziła, że rodzina żyła w nędzy. Na podłodze leżały brudne ubrania i pieluchy, a cały dom pachniał moczem. Łazienki były brudne, a pościel niezmieniana od miesięcy. Butelki piwa zaśmiecały salon ozdobiony swastykami. Oprócz tego w domu znajdowała się także duża ilość niezabezpieczonej broni palnej oraz noży. Podczas przesłuchania dziesięciolatek wyjawił, że wpadł na pomysł zamordowania ojca podczas oglądania filmu, w którym to syn zamordował tatę i nie został aresztowany ponieważ przyznał się do winy.
Po tym, jak chłopiec został przetransportowany do sali dla nieletnich, aby poczekać na proces policjanci musieli wyjść do sklepu i kupić mu buty ponieważ był tak mały, że nie mieli dla niego obuwia. Całkowicie nieświadomy powagi swoich działań, Joseph zapytał, czy będzie mógł zatrzymać tenisówki, kiedy wyjdzie do domu. Podczas wstępnych oświadczeń prokurator odrzucił pogląd, że neo-nazistowskie przekonania Jeffa przyczyniły się do zachowania jego syna. Powiedział, że motywacją morderstwa było po prostu powstrzymanie przemocy domowej, argumentując, że przynależność Jeffa do ruchu narodowosocjalistycznego była nieistotna. Macocha chłopca zeznała, że Jeff – który był uzależniony od metamfetaminy – często bił i kopał syna. Obrońca chłopca twierdził, że dorastał on w agresywnym i brutalnym środowisku i mógł wierzyć, że zabicie ludzi, którzy stanowili zagrożenie dla bezpieczeństwa ogólnego i bezpieczeństwa rodziny, było słuszne. Powiedział, że chłopiec był zbyt młody, aby w pełni zrozumieć swoje gniewne emocje lub zrozumieć powagę tego, co zrobił. „Gdybyś miał stworzyć potwora, jeśli miałbyś stworzyć zabójcę, co byś zrobił?” Zapytał. „Umieściłbyś go w domu, gdzie jest przemoc domowa, wykorzystywanie dzieci, rasizm”. – mówił obrońca. Twierdził również, że macocha zmanipulowała dziecko i namówiła by zabił ojca, ponieważ ten chciał zostawić ją dla innej kobiety. Na kilka godzin przed morderstwem był z inną na imprezie, a do żony wysłał smsa, że planuje odejść. Joseph wyznał także policji, że wcześniej powiedział funkcjonariuszowi policji, że obawia się, że McCrary i jego ojciec zamierzają się rozstać i będzie zmuszony mieszkać z ojcem.
Joseph został uznany za winnego morderstwa i wysłany do więzienia dla nieletnich, gdzie ma prawo do zwolnienia warunkowego, gdy ukończy 20 lat. Skazanie spotkało się z dużym przerażeniem ze strony adwokatów, którzy twierdzili, że 10-letni chłopiec może nie zrozumieć bezprawność swoich działań. W areszcie dla nieletnich Joseph uczęszczał na zajęcia i terapię i podobno poczynił znaczne postępy.
