Let’s travel together.

Wiedziałem, że ją to bardzo boli i nie chciałem jej ranić, ale po prostu strzelałem

0

Leslie Arnold miał zaledwie 16 lat, kiedy zabił swoich rodziców. 27 września 1958 roku, w sobotnie popołudnie w Omaha, Leslie poprosił swoją mamę o pożyczenie samochodu. Chłopak był umówiony ze swoją dziewczyną, Crystal. Ale matka, dominująca kobieta, która nie dogadywała się ze swoim synem i nie pochwalała związku, odmówiła. To w połączeniu ze wzrastającą wobec niej frustracją, doprowadziło chłopaka do szału. Leslie pobiegł do szafy rodziców, wyjął z niej karabin i zaczął mierzyć do matki. Opowiadał później, że kiedy kobieta zobaczyła go z bronią, zaczęła się śmiać i mówiła:„Co masz zamiar zrobić, zastrzelić mnie?”  Dokładnie tak zrobił, postrzelił ją sześciokrotnie w klatkę piersiową. „Wiedziałem, że ją to bardzo boli i nie chciałem jej ranić, ale po prostu strzelałem.” Kiedy niedługo potem do domu wrócił ojciec i zobaczył martwą małżonkę na podłodze, rzucił się na Leslie’go, więc i jego chłopak zastrzelił. Ciała rodziców ukrył w piwnicy, a zakrwawiony dywan w garażu. Zadzwonił do cioci i powiedział, że jego rodzice musieli nagle udać się na poszukiwania dziadka, który gdzieś wyszedł i się zgubił, i poprosił ją o zaopiekowanie się jego młodszym bratem Jimem. Tej nocy, kiedy ciała jego rodziców leżały w piwnicy, Leslie zabrał swoją dziewczynę do kina. Następnego dnia poszedł do kościoła, a później wykopał dziurę w podwórku i pochował ciała. Osiem dni po morderstwach opowieść Leslie’ego zaczęła się rozpadać, gdy pojawili się jego dziadkowie. Ciocia dowiedziała się wówczas, że dziadek wcale nie zaginął i powiadomiła policję. Chłopak przyznał się do winy i został skazany na dożywocie. Następnych dziesięć lat spędził w więzieniu w Nebrasce, gdzie był wzorem więźnia…a potem zniknął.

W nocy z 14 lipca 1967 roku Leslie i inny więzień, Jim Harding , z powodzeniem uciekli z więzienia po uprzednim przepiłowaniu zabezpieczeń. Udali się do Chicago, gdzie się rozstali. W maju 1968 roku Jim został schwytany, jednak Leslie’go nie udało się odnaleźć. Dopiero w 2017 roku pojawił się trop, że obywatel Ameryki, William Leslie Arnold przeniósł się do Brazylii, ale nie ma pewności, czy faktycznie tam został i czy nadal żyje.

 

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.