Let’s travel together.

Nierozwiązana sprawa morderstwa zagorzałego rzecznika praw obywatelskich

0

Walka o prawa obywatelskie w Stanach Zjednoczonych ma swoją morderczą historię. Niestety, z powodu utrzymującego się instytucjonalnego rasizmu na południu, wiele z tych morderstw nie zostało w pełni zbadanych, a wiele z nich wciąż pozostaje nierozwiązanych. Jednym z takich przypadków jest przypadek William’a Lewis’a Moore’a- zagorzałego rzecznik praw obywatelskich. Wychował się on w Mississippi, ale w „białej” części miasta.

William urodził się w Binghamton w stanie Nowy Jork, ale po śmierci swojej matki, dwulatek zamieszkał z dziadkami w Russell w Mississippi. Jako dorosły, służył jako żołnierz piechoty morskiej w, zanim doznał załamania psychicznego. Była to połowa lat pięćdziesiątych. Mężczyzna spędził w instytucjach leczenia zdrowia psychicznego 3,5 roku. Zdiagnozowano u niego schizofrenię. Po zwolnieniu ze szpitala, William stał się zagorzałym i oddanym aktywistą na rzecz ludzi. Napisał nawet książkę zatytułowaną „Umysł w łańcuchach”, w której opisał swoje doświadczenia z pobytu w szpitalu psychiatrycznym i rozpoczął biuletyn o stygmatyzacji związanej z chorobami psychicznymi.

Wkrótce zaangażował się w ruch na rzecz praw obywatelskich, a następnie walczył o prawa Afroamerykanów. William często organizował demonstracje na rzecz praw obywatelskich w Binghampton i został członkiem Kongresu Równości Rasowej (CORE), który był wówczas ważnym ugrupowaniem aktywistycznym. W 1963 roku został aresztowany podczas jednego z protestów, który miał miejsce w teatrze Northwood. Po zwolnieniu z aresztu zaczął organizować marsze równości, kładące nacisk na prawa dla Afroamerykanów. Udał się nawet do Białego Domu, gdzie odmówiono mu wstępu, a jego odręczny list do prezydenta Johna F. Kennedy’ego został odrzucony. W liście tym opisywał swój plan spotkania się z gubernatorem Mississippi- który był rasistą. William złożył podanie w pracy o dwutygodniowy urlop, i planował swoją podróż do Mississippi, gdzie chciał zmierzyć się z gubernatorem, wzywając go do zmian w hierarchii rasowej. Wszyscy ostrzegali William’a, że ta demonstracja doprowadzi go do śmierci. Mimo tego mężczyzna był nieugięty. Chciał zmienić świat na lepsze.

 „Powiedział mi, że ma nadzieję otworzyć światu oczy. Powiedział, że jeśli nadejdzie dzień, w którym murzyni zyskają autorytet, będą milsi dla białej rasy, niż biali dla murzynów”– opowiadał jego przyjaciel.

William kupił bilet do Chattanooga w Tennessee, gdzie chciał rozpocząć swoją podróż do Jackson w Mississippi. 21 kwietnia 1963 roku, rozpoczął swój 400 milowy marsz, podczas którego przyciągał na siebie spojrzenia, wszystkich którzy go mijali. Mężczyzna miał na sobie tekturową reklamę, która głosiła hasła odnośnie podziału rasowego w Ameryce. Niektórzy, grzecznie prosili mężczyznę by zawrócił, inni mu grozili. Po przejściu 70 mil, William spotkał na swojej drodze, kogoś kto zrobił znacznie więcej niż groźby. Przerwał jego wędrówkę w miejsce przeznaczenia.

23 kwietnia 1963 roku, nadchodził już zmierzch. Ellis Elrod jechał swoim samochodem, dwupasmowym odcinkiem autostrady wiejskiej w Alabamie, kiedy zauważył coś na poboczu. Kiedy wysiadł z auta i poświecił latarką, dostrzegł zakrwawione ciało mężczyzny. Sekcja zwłok wykazała, że William zmarł w wyniku dwóch ran postrzałowych w twarz. Ustalono, że śmiertelne strzały padły z automatycznej broni, kalibru 22. 

Morderstwo William’a, wywołało ogromną falę wstrząsów w ruchu na rzecz praw obywateli. Biały mężczyzna zginął, walcząc na rzecz Afroamerykanów. Kilka tygodni po jego mężczyzny, dziesięciu członków CORE i Studenckiego Komitetu Porozumienia Bez Przemocy, podjęło próbę ukończenia marszu. Według relacji naocznych świadków, dręczono ich bez litości. W końcu cała grupa została aresztowana. W więzieniu spędzili miesiąc. 

Minęły lata. Zmarli świadkowie, i śledczy zajmujący się sprawą William’a, a dowody rzeczowe zaginęły. W 1989 roku w Alabamie odsłonięto Pomnik Praw Cywilnych, upamiętniający osiągnięcia ery praw obywatelskich i uhonorowania tych, którzy zginęli podczas tej walki. W 2009 roku FBI ponownie otworzyło sprawę, jednak i tym razem nie udało się jej doprowadzić do końca. Morderca rzecznika praw obywatelskich, nigdy nie został schwytany.

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.