Morderca porzucił jej ciało w rzece- niezidentyfikowana kobieta, być może europejka
3 maja 1975 roku pewien rolnik, przypadkowo natrafił na szczątki dryfujące w rzece Nation (Kanada). Do dziś niezidentyfikowane zwłoki otrzymały przydomek Nation River Lady.
Z mostu do rzeki
Ciało kobiety zostało najprawdopodobniej wyrzucone do rzeki z autostrady nr 417. Wskazywały na to ślady krwi znalezione na moście. Początkowo ten materiał dowodowy sugerował, że śmierć kobiety nastąpiła miesiąc przed jej znalezieniem, ale badania przeprowadzone w 2005 r. Dowiodły, że kobieta prawdopodobnie zmarła wczesną jesienią 1974 roku. Ciało znajdowało się pod lodem i wypłynęło przy wiosennych roztopach.
Kabel wokół szyi
Autopsja wykazała, że Lady Nation River mogła mieć od 25 do 50 lat, miała 157 cm wzrostu i ważyła 45 kilogramów. Włosy farbowała na jasny blond, ale naturalnie miały kolor brązowy. Kobieta posiadała istotne cechy identyfikacyjne: bliznę po usunięciu wyrostka robaczkowego, oraz częściowe protezy zębowe – dolne i górne. Ten styl protezowania był powszechny w południowym Ontario w Kanadzie.
Ciało było tylko częściowo ubrane – granatowe body z kołnierzykiem, zapinane na zatrzask w kroku. Kobieta zmarła w skutek uduszenia. Na jej szyi był zaciśnięty kabel koncentryczny, używany do podłączania telewizji kablowej. Był w kolorze czarnym, lekko nakrapiany szarą farbą. Został wyprodukowany w Ontario i dystrybuowany w rejonach Ottawa, Hull, Montreal i Brockville. Głowa kobiety była owinięta trzema ściereczkami kuchennymi, kończyny zaś były związane męskimi krawatami. Całość została owinięta kocem. Istotnym szczegółem jest fakt, że w kocu odnaleziono żabkę do karnisza.
Cudzoziemka z Europy?
Jest mało prawdopodobne, że to morderstwo zostanie rozwiązane, dopóki kobieta nie zostanie zidentyfikowana. Policja przeprowadziła szeroko zakrojone dochodzenie. Pobrano DNA oraz odciski palców. Z uwagi na fakt, iż w Kanadzie nigdy nie zgłoszono jej zaginięcia, spekuluje się że kobieta jest Europejką. Dzisiejszy burmistrz mówił, że mieszkańcy w momencie jej odkrycia uważali ją za cudzoziemkę z Europy i spekulowali, że ktoś z Montrealu wyrzucił jej ciało do rzeki.
Nigdy nie sądziliśmy, że jest Kanadyjką, ponieważ ktoś z jej bliskich na pewno by jej szukał.
Podczas pierwszego dochodzenia pojawił się jeden trop. Sprzedawca z Ontario, przypomniał sobie, że sprzedał jeden z krawatów znalezionych na kończynach ofiary pewnej parze. Opis niezidentyfikowanej, pasował. Sprzedawca nie pamiętał jednak dokładnej daty. Z kobietą był mężczyzna około 35 letni. Mógł mieć ok 170 cm wzrostu.
Rząd Ontario zaoferował nagrodę w wysokości 50 000 $ za pomoc w identyfikacji kobiety.
Autor, Dorota Ortakci.