Let’s travel together.

Krzyknęła, że wróci przed północą. Północ minęła, a jej wciąż nie było

0

Czterdzieści dwa lata temu, 14-letnia Barbara Glueckert opuściła dom w Mount Prospect ( wieś w pobliżu Chicago) po tym jak powiedziała mamie, że wraz z przyjaciółką idzie na imprezę.

„Wciąż pamiętam….jakby to było wczoraj. Pamiętam jak wyszła na frontowy ganek i krzyknęła, że wróci przed północą. Północ minęła, a jej wciąż nie było. Minęła 1:00 w nocy, potem 2:00…Mama była bardzo zaniepokojona i pytała co ma zrobić. Czy dzwonić na policję czy czekać. We wczesnych godzinach rannych, mama odchodziła od zmysłów. W naszym domu roiło się od sąsiadów. W końcu jeden z nich nakazał jej wezwanie policji. Nie mieliśmy pojęcia jak bardzo zmieni się nasze życie od tamtego momentu”– mówił brat Barbary- Bob, który miał wówczas 15 lat.

Bob Glueckert jest teraz 57- letnim mężczyzną. On i jego rodzina przez cztery dekady szukali odpowiedzi na to co stało się z Barbarą. W oparciu o wywiady ze świadkami i przyjaciółką zaginionej nastolatki, policja ustaliła szereg wydarzeń prowadzących do jej zaginięcia. W sobotę 21 sierpnia 1976 roku, około godziny 17:30 Barbara wracała do domu z kościoła, kiedy zaczepił ją nieznajomy mężczyzna i zapytał czy zechciałaby z nim pójść na imprezę w Des Plaines ( miasteczko w stanie w Illinois). Barbara podała mu swój numer telefonu. Mężczyzna zadzwonił i umówił się z Barbarą, która poinformowała go, że zabierze ze sobą przyjaciółkę. Kiedy nastolatki zjawiły się w wyznaczonym przez niego miejscu, mężczyzna już na nie czekał. Przedstawił się jako Tom Edwards i zapytał czy zamiast na przyjęcie nie zechciałyby się z nim udać na koncert rockowy odbywający się na pobliskiej farmie. Dziewczyny ochoczo przyjęły tę propozycję. W samochodzie Tom’a odczuwały lekki niepokój, a on sam wydawał im się przerażający ale wizja koncertu była kusząca. Imprezę otworzyły zespoły tj: Blind Billy Nelson, Cold Winds Blues Band oraz The Bloody Marys. Barbara była zachwycona, a jej przyjaciółka (personalia dziewczyny nie zostały upublicznione), zamiast słuchać muzyki, wolała spędzić wieczór w samochodzie swojego chłopaka, który przyjechał na koncert. Przyjaciółki się rozdzieliły. Kiedy zbliżała się północ, dziewczyna pożegnała się z partnerem i udała się pod scenę gdzie miała czekać na nią Barbara. Najlepsze przyjaciółki miały razem nocować w domu Barbary. Jednak jej nigdzie nie było. Przyjaciółka odnalazła „Tom’a Edwardsa” i spytała, czy widział on Barbarę. Mężczyzna odparł, że wróciła do domu z kolegą, którego spotkała przypadkiem. Przyjaciółka była tym faktem zdziwiona, ale zachęcona alkoholem spędziła z Tom’em kolejną godzinę na koncercie. Kiedy wydarzenie dobiegło końca, Tom zaproponował jej podwiezienie do domu, ale odmówiła. Wtedy jeszcze nie zdawała sobie sprawy, że była okłamywana. 

Policja wkrótce zidentyfikowała 24- letniego mężczyznę, który zabrał dziewczynki na koncert. W rzeczywistości nazywał się on Thomas Urlacher i miał dość bogatą kartotekę kryminalną. Jego przewinieniami były głównie ataki seksualne na nieletnie dziewczęta. Władze wydały nakaz aresztowania Urlacher’a, pod paragrafem upajania nieletniej alkoholem. Mimo, iż podejrzewano, że miał on związek z zaginięciem Barbary, na tamtą chwilę nie można mu było niczego udowodnić. Przebiegły mężczyzna uciekł przed nakazem na motocyklu, który odkupił od kolegi za 200$. Zatrzymał się w San Francisco i używał fałszywych dokumentów. 21 grudnia napisał 33- stronicowy list do swojego przyjaciela. W liście wyznał: „Wsadziłem tę dziewczynę w ziemię….Teraz pójdę do więzienia za morderstwo”. Jednak listu nigdy nie wysłał. Zamiast tego wsadził go do szafy. Pewnej nocy, gdy wracał do domu, dostrzegł przed nim radiowozy. Wpadł w panikę, a w rzeczywistości te dwa samochody nie miały nic wspólnego z jego sprawą. Zadzwonił do przyjaciela o imieniu Vince i powiedział mu by znalazł list i go spalił. Przyjaciel a i owszem znalazł list, ale zamiast go spalić zabrał się za lekturę. Przerażony tym co przeczytał, niezwłocznie udał się na policję. Thomas został aresztowany. Tymczasem poszukiwania żywej lub martwej Barbary, zmieniły się w szaleńczy wyścig. Władze przeprowadziły wywiady z setkami osób. Pięćdziesiąt płetwonurków z dziewięciu podmiejskich jednostek straży pożarnych przeszukiwało jeziora i kamieniołomy. Sześćdziesięciu pięciu żołnierzy z jednostki specjalnej US ( Zielone Berety), poszukiwało prowizorycznego grobu nastolatki. W poszukiwania zaangażowano helikoptery wyposażone w kamery termowizyjne, psy tropiące, archeologów, koparki, a nawet jasnowidzów. Niestety… Barbary nie odnaleziono.

16 marca 1977 roku, zastępca prokuratora stanowego oskarżył Thomas’a Urlacher’a o morderstwo nastolatki. Jednak nie było ciała, ani żadnych fizycznych dowodów wiążących go z domniemaną zbrodnią. Dzięki temu, Thomas odpierał oskarżenie przez kolejne 27 lat. Finalnie w 2004 roku został zastrzelony przez handlarzy narkotyków. Sprawa dziewczynki z „zimnej” (cold case) stała się arktyczna- dla wszystkich, prócz oficera policji Mike Nelson’a. Śledczy uważał, że fragment ziemi w St. Charles Township musiał być miejscem, w którym Urlacher pozbył się ciała. Uważał, że ​​morderca dobrze zaplanował swoją zbrodnię. 

„Wiedział o tym miejscu. Wiem to. Kiedy czytasz napisany przez niego list- raz po raz, a potem policyjne raporty opisujące to, co robił innym kobietom, zaczyna malować się obraz, powstaje wzór”.

Mike Nelson nie określi dokładnej lokalizacji, mówiąc, że chce chronić właścicieli ziemskich. Uważał on, że nowa technologia wkrótce pozwoli zeskanować ten teren bez użycia koparek i buldożerów. Podczas wywiadu sprzed 12 lat, przyznał się, że ma obsesję na punkcie tej sprawy. Bob, brat Barbary także nigdy się nie poddał, ale przez całe życie zmagał się z ogromnymi wyrzutami sumienia.

„Trudno mi pamiętać dobre rzeczy o Barbarze. Była ode mnie młodsza o rok. Jako dorastający, młodzi ludzie byliśmy najgorszymi wrogami. Nie robiliśmy wspólnie niczego, poza kłótniami. Jednak kiedy patrzę dzisiaj na nasze rodzinne zdjęcia, wspólne wakacje… Wiem, że były to dobre czasy”

Mama Barbary zmarła w 2007 roku, zaś tata w 2014 roku. Bob nigdy nie stracił nadziei na to, że pewnego dnia odnajdzie swoją siostrę. Historia Barbary, tak jak dobry film, zasługuje na dobre zakończenie. Jej morderca, miał godny pochówek. Na to samo  zasługuje jego ofiara… Barbara.

 

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.